Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wybory - zagranica - glosowanie

0
Podziel się:

Wybory - zagranica - głosowanie

Co najmniej 156 tysięcy Polaków może oddać głos w trwających właśnie wyborach parlamentarnych poza granicami Polski. Ze względu na różnicę czasu część lokali otwarto już wczoraj. Tak stało się m.in. w Stanach Zjednoczonych i w krajach Ameryki Łacińskiej. Wszędzie głosowanie musi zakończyć się o 21 polskiego czasu.
Do głosowania zapisało się w sumie 133 tysiące Polaków. Ci, którzy tego dotąd nie zrobili, a mieszkają za granicą na stałe, nie będą dzisiaj mogli zagłosować. Kolejne 23 tysiące osób chce skorzystać z tegorocznej nowości - głosowania korepondencyjnego. Wszystkim chętnym polskie placówki wysłały dwa tygodnie temu karty do głosowania. "W ostatnim tygodniu te osoby powinny były wysłać te dokumenty, oczywiście razem z kartą do głosowania, do punktów wyborczych , czyli przeważnie do konsulatów" - wyjaśnia rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki.
W sumie w tegorocznych wyborach utworzono 267 punktów wyborczych za granicą. Te najliczniejsze to Chicago i Londyn, liczące po 13 tysięcy osób. Polacy mogą głosować także m.in. w Norwegii, gdzie utworzono komisje wyborcze w Oslo i w Bergen. Chętnych jest tam jednak niewielu. Jak mówi Polskiemu Radiu polski konsul w Oslo Marcin Spyrka, do udziału w tegorocznych wyborach zapisało się około 3700 osób, czyli 6 procent zarejestrowanych przez tamtejszy urząd imigracyjny polskich obywateli. Polacy głosujący za granicą tradycyjnie już wybierają spośród kandydatów z listy warszawskiej.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)