Na dworcu w Brzegu są przesłuchiwani pasażerowie pociągu. Jeden z nich zaraz po wydarzeniu zaciągnął hamulec bezpieczeństwa. Policja ustala, czy mężczyźni nie zostali wypchnięci ze składu - powiedział Jarosław Dryszcz z opolskiej policji. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że drzwi przez które wypadli obaj dziewiętnastolatkowie miały naruszone plomby, więc istnieje podejrzenie, że zostały celowo otwarte.
Doktor Joanna Maciaszek z oddziału chirurgii z brzeskiego centrum medycznego powiedziała, że jednego z 19-latków przywieziono do szptala bez tętna i ciśnienia. Został intubowany, lecz pomimo reanimacji nie udało się go uratować. Drugi z poszkodowanych,przywieziony został w stanie "dosyć dobrym". Miał jednak liczne obrażenia głowy, otarcia naskórka w okolicach klatki piersiowej i lędźwi oraz ranę szarpaną kolana.
19-latek przebywający w szpitalu jest nietrzeźwy, nie wyraził też zgody na badanie alkomatem. Lekarze twierdzą, że jego faktyczny stan zdrowa poznamy za kilka godzin, kiedy wyjdzie ze stanu upojenia alkoholowego.
Ruch pociągów z Opola do Wrocławia odbywa się już normalnie, niektóre połączenia mają jednak opóźnienia .