Pogląd, iż wczorajszy zamach ma związek z udziałem Pakistanu w wojnie z terrorem podziela Aimal Khan, politolog z Islamabadu, który wiąże wydarzenie z pakistańskim zaangażowaniem w operacje przeciw talibom. Rozmówca Polskiego podkreśla, że czas zamachu nie był przypadkowy i został starannie zaplanowany oraz wykalkulowany. Jednym z powodów wybrania takiego terminu mogła być chęć uczynienia czegoś bardziej zwracającego uwagę, aniżeli przemówienie prezydenta Asifa Ali Zardariego w parlamencie, w którym zapowiedział on bezwzględne zwalczanie terroryzmu i ruchów ekstremistycznych. Pakistańscy analitycy zwracają jednak uwagę, iż w wojnę z terrorem kraj zaangażował już 150 tysięcy żołnierzy, ale efekty operacji nie są zadawalające. Dodają przy tym, że prezydent nie nakreślił żadnej wizji określającej przyszłą strategię zwalczania terroryzmu.