W mieście Kisztwar, odległym od Doliny Kaszmirskiej o około 200 kilometrów, doszło do bezpośrednich starć ludności muzułmańskiej z hinduistami. To właśnie tutaj policja otrzymała rozkaz strzelania do wszystkich, którzy pojawią się na ulicach. Wczoraj w Kisztwarze doszło do ulicznych bijatyk i spalenia znacznej części sklepów w centrum miasta. Protesty mieszkańców Doliny Kaszmirskiej zostały dzisiaj wsparte przez Kaszmirczyków mieszkających także w innych miastach Indii. Blokowano ulice w New Delhi, Bombaju oraz Agrze.
Komentatorzy coraz częściej podkreślają, że ostatnie protesty są efektem wieloletniego niezadowolenia Kaszmirczyków z polityki władz indyjskich wobec Kaszmiru. Prasa Pakistanu, z którym Indie od dziesięcioleci toczą spór terytorialny o Kaszmir, pisze nawet o powstaniu w indyjskiej części regionu.
Premier Indii Manmohan Singh zwołał na dzisiaj kryzysowe spotkanie przedstawicieli wszystkich partii politycznych. Dwa poprzednie spotkania zakończyły się fiaskiem.