W Karaczi w Pakistanie trwają zamieszki po zamachu przeprowadzonym przez samobójcę podczas procesji szyickiej, odbywającej się z okazji święta Aszury. W zamachu zginęło co najmniej 25 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Mimo zamachu uczestnicy procesji zdecydowali się kontynuować religijny obrzęd. Jednocześnie jednak wielu uczestników procesji obrzucało policję kamieniami, wyrażając gniew z powodu braku bezpieczeństwa na ulicach miasta. W kilku dzielnicach Karaczi podpalono samochody a także pojazdy policyjne. Pożary wybuchły również w dzielnicy portowej. Rozwścieczeni zamachem ludzie protestują w ten sposób przeciw fali zamachów samobójczych w Pakistanie oraz eksplozji samochodów pułapek.
Akty terrorystyczne to odpowiedź talibów na operacje zbrojne, skierowane przeciw ekstremistom i przeprowadzane przez armię pakistańską na terenach pakistańsko-afgańskiego pogranicza. Jednocześnie zamachy skierowane przeciw szyitom mają w przekonaniu talibów doprowadzić do dalszej antagonizacji społeczeństwa pakistańskiego, od wieku podzielonego pomiędzy dwie zwaśnione ze sobą gałęzie islamu - szyicką i sunnicką. Pogłębiająca się destabilizacja Pakistanu wywołuje obawy, by elementy arsenału nuklearnego tego państwa nie stały się łupem ekstremistów islamskich. Władze w Islamabadzie zapewniają, że nie ma takiego niebezpieczeństwa.
