Poseł PiS powiedział, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż premier Tusk mógł dopuścić się przestępstwa kryminalnego - nie zawiadomił niezwłocznie organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa korupcyjnego, mimo że taki obowiązek ciążył na nim jako na funkcjonariuszu publicznym.
Ziobro zarzuca premierowi, że ten po uzyskaniu 6 lipca od biznesmena i działacza Platformy Sławomira Julke informacji o korupcji jakiej miał się dopuścić prezydent Sopotu Jacek Karnowski z PO nie poinformował niezwłocznie o tym organów ścigania. Zgodnie z publicznymi oświadczeniami Tuska, miał on o przeprowadzonej rozmowie poinformować ministra w swojej kancelarii Jacka Cichockiego, a poprzez niego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. W dniu 8 lipca miał uzyskać potwierdzenie, że sprawa wpłynęła do prokuratury.
Ziobro uważa, że chociaż premier i minister sprawiedliwości od kilku dni wiedzieli
o tej sprawie, to przyspieszenie działań prokuratury nastąpiło dopiero po ujawnieniu jej w mediach.