skazanych, to ostatnio zabrakło także elektronicznych bransoletek, które mają
zapewniać ich nadzór na wolności. Prawie 1700 więźniów zostało
wypuszczonych i nie ma nad nimi stałej kontroli.
Belgijskie ministerstwo
sprawiedliwości poinformowało, że wśród tych, którzy są na wolności nie ma osób
skazanych na przykład za przestępstwa seksualne. Wypuszczeni więźniowie, to
sprawcy drobniejszych przestępstw, którzy mieli odsiadywać kary do trzech lat
więzienia. Planowano, że zostaną oni objęci elektronicznym nadzorem - nadajnik
umieszczony na ręce lub nodze miał gwarantować stałą kontrolę po wyjściu na
wolność. Tyle, że tych elektronicznych bransoletek zabrakło, a że miejsc w
więzieniach nie ma, zdecydowano się na wypuszczenie skazanych, bez nadzoru.
Przepełnione więzienia to problem,
z którym Belgia zmaga się od dawna. Częściowo ma go rozwiązać porozumienie z
Holandią, gdzie z kolei są wolne miejsca. Od nowego roku pół tysiąca
belgijskich więźniów ma być przewiezionych do Tilburga, w południowej Holandii,
by tam odsiadywać wyrok.
