W jednym z gimnazjów taka opłata wynosi 20 złotych. Jednak szkoły zastrzegają, że to nie one korzystają z tych pieniędzy, a rodzice rozliczają się bezpośrednio z firmą która wprowadziła w kilkudziesięciu placówkach e-dzienniki.
Firma tłumaczy, że rodzice płacą za wygodę. Po wykupieniu konta otrzymują hasło dostępu na stronę internetową dziecka. W każdej chwili mogą poznać jego oceny, nieobecności, uwagi, otrzymywać wiadomości od nauczyciela np. o zebraniach, a nawet SMS-y.
"Życie Warszawy" pisze, że nawet pobierając po dwa złote miesięcznie od każdego rodzica, można zarobić w stolicy na e-dziennikach ponad 3 miliony złotych rocznie. Ich założenie proponuje szkołom już kilka firm. Dyrektorzy sami decydują, kto dzienniki poprowadzi. Kryteria wyboru są niejasne. Przetargu ani konkursu ofert nie ma - pisze "Życie Warszawy".
Informacyjna Agencja Radiowa/ŻW/łp/MagM