Jak pisze "Życie Warszawy", właściciele wezwani w tej sprawie stawiają się do notariusza i podpisują dokumenty o zwrocie ziemi. W wezwaniach nie ma żadnego uzasadnienia. Grażyna Kapelko z biura Prasowego Agencji wyjaśnia, że jest to robione, by nie narażać na straty Skarbu Państwa. Jak zaznacza, mogłyby do takich strat dojść, gdyby na skutek zmiany planu zagospodarowania przestrzennego cena ziemi nagle wzrosła. Gazeta dodaje, że odkupiona ziemia trafia potem pod lokalne inwestycje albo znów na sprzedaż.
"Życie Warszawy" pisze, że niektórzy właściciele sprzeciwiają się takim praktykom agencji. Część z nich stworzyła Ruch na rzecz Osób Pokrzywdzonych przez Prawo Odkupu.
"Życie Warszawy"/to/dabr