Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy" Symulant jedzie na święta

0
Podziel się:

"Życie Warszawy" Symulant jedzie na święta

Zbliża się Wszystkich Świętych, więc część pracowników pójdzie na zwolnienia - prognozują analitycy rynku pracy. Dzieje się tak we wszystkie długie weekendy i święta. W zeszłym roku choroby pracowników na Mazowszu kosztowały prawie 3 miliardy złotych- czytamy w "Życiu Warszawy".
Według dziennika, zdobyć zwolnienie chorobowe to nie problem. Wystarczy iść do lekarza, powiedzieć, że źle się czujemy i już mamy parę dni na załatwienie własnych spraw. Najłatwiej zdobyć je podczas prywatnej wizyty. W niektórych gabinetach istnieją nieformalne cenniki.
Gazeta informuje, że w zeszłym roku przechorowaliśmy na Mazowszu ponad 25,5 miliona dni, co kosztowało pracodawców 2,88 miliarda złotych. Eksperci podkreślają, że przełożeni coraz częściej chcą wiedzieć, dlaczego pracownicy chodzą na zwolnienia. Zamawiają więc analizy, które pomagają im przeciwdziałać temu zjawisku. Na przykład jeśli okaże się, że duża część choruje często na grypę, mogą zorganizować szczepienia.
Przy okazji - czytamy - można zauważyć, w jakich okresach najczęściej pracownicy biorą zwolnienia. Zdarza się, że zupełnie nie pokrywają się one z terminami epidemii. W Warszawie przyrost liczby zwolnień możemy zaobserwować na przykład podczas różnych świąt czy Nowego Roku. Wynika to między innymi z tego, że w stolicy pracuje dużo osób napływowych, które chcą pojechać do rodziny kilka dni wcześniej. Zamiast brać urlop, próbują załatwić sprawę u lekarza - pisze "Życie Warszawy".
Zwolnienia kontrolowane są też przez ZUS. Urzędnicy sprawdzają, czy zostały one prawidłowo wydane i czy chorzy rzeczywiście wykorzystują czas zgodnie ze wskazaniami lekarza, a nie na przykład remontują mieszkanie czy pielą grządki.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Życie Warszawy"/kawo/dabr

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)