Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

1000 ofiar wojny w Libii. Kaddafi nie podda się szybko

0
Podziel się:

Z Libii płyną doniesienia o stosowaniu tortur i wykonywaniu pozasądowych egzekucji.

1000 ofiar wojny w Libii. Kaddafi nie podda się szybko
(PAP/ EPA)

Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów USA admirał Mike Mullen oświadczył, że libijskiemu przywódcy Muammarowi Kaddafiemu daleko jest do załamania militarnego, mimo że ataki koalicji międzynarodowej poważnie zredukowały jego siłę bojową.

_ - Zniszczyliśmy jego siły na poziomie około 20-25 proc. _ - powiedział Mullen, podkreślając, że z wojskowego punktu widzenia nie oznacza to, że siły Kadafiego są bliskie załamania.

Szef Pentagonu Robert Gates, który wraz z Mullenem wystąpił tego dnia w Kongresie, akcentował z kolei, że obalenie reżimu Kadafiego nie jest częścią misji militarnej. - _ Moim zdaniem, odsunięcie pułkownika zostanie prawdopodobnie osiągnięte (...) środkami politycznymi i ekonomicznymi przez jego własny naród _ - powiedział.

Gates odmówił skomentowania doniesień na temat roli CIA w Libii. - _ Nie mogę się wypowiadać o żadnych działaniach CIA, ale powiem wam, że prezydent przedstawił sprawę całkiem jasno - jeśli chodzi o siły USA, to nie będzie żadnych wojsk lądowych _- oświadczył.

Associated Press informowała wcześniej, że CIA wysłała do Libii małe zespoły operacyjne. Zdaniem ekspertów zadaniem tych zespołów jest nawiązanie kontaktów z przedstawicielami opozycji oraz ocena sił i potrzeb powstańców na wypadek, gdyby USA zdecydowały się na udzielenie im bezpośredniej pomocy.

Zobacz także: Libijscy rebelianci odpalają rakiety na pustyni. Zobacz materiał Russia Today (ang.):

Szef Pentagonu wyraził opinię, że nie Stany Zjednoczone, lecz inne kraje powinny zająć się szkoleniem libijskich powstańców i udzielaniem im wsparcia. _ - Jeśli chodzi o szkolenie i o zapewnianie wsparcia, to - szczerze mówiąc - jest wiele krajów, które mogą to robić; nie jest to unikatowa zdolność USA i moim zdaniem powinien się tym zająć ktoś inny _ - powiedział.

Wojna kosztowała życie 1000 ludzi

Szacuje się, że około 1000 ludzi zginęło w następstwie starć między zwolennikami a przeciwnikami libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego - poinformował rząd brytyjski.

_ - Jakkolwiek nie ma oficjalnych danych na temat zabitych, szereg źródeł ujawnia, że dotychczas zginęło około 1000 ludzi, a o wiele więcej zostało rannych podczas ostatnich działań _ - mówi raport brytyjskiego resortu spraw zagranicznych - Foreign Office.

Brytyjskie MSZ podkreśla, że _ jest zaszokowane doniesieniami o innych poważnych naruszeniach praw człowieka, w tym o stosowaniu tortur i wykonywaniu pozasądowych egzekucji, dokonywaniu bezprawnych zatrzymań i aresztów, odmowie pomocy medycznej i humanitarnej _.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/88/t135512.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/interwencja;w;libii;koalicja;chce;przywodztwa;nato,208,0,798928.html) Interwencja w Libii: Koalicja chce przywództwa NATO

Kwartalny raport o prawach człowieka w Libii obejmujący okres od rozpoczęcia powstania przeciwko Kadafiemu odnotowuje _ wiarygodne i spójne doniesienia o brutalności wobec niewinnych cywilów zabitych w czasie chaotycznych ostrzałów i nalotów sił Kadafiego na te miasta i miejscowości w Libii, gdzie są organizowane protesty antyrządowe _.

Właśnie takie doniesienia spowodowały, że koalicja międzynarodowa, w tym Wielka Brytania, ustanowiła strefę zakazu lotów nad Libią i rozpoczęła działania wobec sił wiernych Kadafiemu w celu zapobieżenia atakom na ludność cywilną.

Koalicja zapewnia, że robi co w jej mocy, by uniknąć ofiar cywilnych. Tymczasem wysoki przedstawiciel Watykanu w libijskiej stolicy poinformował w czwartek, że w nalotach międzynarodowej koalicji na Trypolis zginęło co najmniej 40 cywilów.

Libijscy dyplomaci rezygnują ze służby dla reżimu

Ambasador Libii przy ONZ Ali Abdussalam Treki zrezygnował ze stanowiska - wynika z jego oświadczenia. Według krewnych przebywa w Egipcie. Rząd Libii potwierdził doniesienia o rezygnacji i ucieczce do Wielkiej Brytanii szefa MSZ Musy Muhammada Kusy.

_ Postanowiłem nie kontynuować pracy ani nie przyjmować nowego urzędu. Modlę się do Boga, by pomógł mi uczestniczyć w ratowaniu (...) narodu _ - napisał w oświadczeniu Treki, potępiając rozlew krwi w Libii. Wezwał też do narodowego dialogu i debaty na temat libijskich aspiracji.

Przed mianowaniem z początkiem marca na ambasadora przy ONZ Treki pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych.

Pismo zostało przekazane agencji Reutera przez jego krewnego, Sufjana, libijskiego dyplomatę w Lidze Arabskiej. Poinformował on, że wuj przebywa obecnie w Kairze, gdzie Liga ma swoją siedzibę.

Tymczasem rząd libijski potwierdził rezygnację ze stanowiska ministra spraw zagranicznych Musy Muhammada Kusy. Brytyjskie MSZ podało, że w środę zrezygnował on ze stanowiska i uciekł do Wielkiej Brytanii. Nie otrzymał dotąd propozycji immunitetu.

_ - Kusa zrezygnował ze stanowiska, była to jego osobista decyzja _ - podał rzecznik rządu Musa Ibrahim. Wcześniej zaprzeczał doniesieniom brytyjskiego MSZ, mówiąc, że minister dostał pozwolenie na urlop i wyjechał do Tunezji ze względów zdrowotnych.

Szkocka prokuratura ogłosiła, że chce _ przesłuchać pana Kusę w związku z zamachem nad Lockerbie _, ponieważ _ dochodzenie w tej sprawie pozostaje otwarte, chcemy wykorzystać wszelkie istotne tropy w tej sprawie _ - podano w oświadczeniu.

W zamachu na samolot PanAm nad szkocką miejscowością w 1988 r. zginęło 270 osób, w większości Amerykanie - 259 osób na pokładzie i 11 na ziemi. Szczątki samolotu spadły na Lockerbie. Za przeprowadzenie zamachu skazano w 2001 roku Libijczyka Abdelbaseta al-Megrahiego.

Zdaniem szefa brytyjskiej dyplomacji Williama Hague'a ucieczka ministra zachęci inne osoby z otoczenia Kadafiego do opuszczenia przywódcy Libii. Rząd Libii podał, że nie ma informacji o kolejnych dymisjach czy ucieczkach.

Dotychczas ze stanowisk zrezygnowało wielu przedstawicieli libijskich władz. Dymisję złożyli m.in. libijscy ambasadorowie we Francji, Indonezji, Jordanii, USA czy Szwecji. Personel placówek dyplomatycznych m.in. w Australii i Indiach wypowiedział posłuszeństwo rządowi. Do opozycji przyłączył się libijski prokurator generalny Abdul-Rahman al-Abbar, o czym poinformował 25 lutego w wywiadzie dla telewizji Al-Arabija. Rezygnację ze stanowiska ogłosili też ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, a także szef protokołu dyplomatycznego Nuri al-Mismari, który pracował dla libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego przez 40 lat.(

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/133/t135301.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/minister;uciekl;kaddafi;zostanie;do;konca,199,0,804039.html) Minister uciekł. Kaddafi zostanie do końca? -_ Pułkownik Muammar Kadafi i jego synowie znajdują się w Libii _- powiedział rzecznik libijskiego rządu Musa Ibrahim.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/74/t136266.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/w;nalotach;nato;gina;cywile;sprawdzimy,104,0,803944.html) W nalotach NATO giną cywile? _ Sprawdzimy _ NATO bada doniesienia o śmiertelnych ofiarach nalotów humanitarnych na Trypolis.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/239/t125423.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/obama;nie;wykluczamy;zbrojenia;libijskich;rebeliantow,139,0,802955.html) Obama: Nie wykluczamy zbrojenia libijskich rebeliantów Prezydent USA uważa, że nie będzie to jednak konieczne. Jego zdaniem Kaddafi wkrótce się ugnie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)