Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

10 lat temu zmarł wybitny malarz Jerzy Tchórzewski

0
Podziel się:

Brał czynny udział we wszystkich niemal głównych manifestacjach na rzecz
sztuki nowatorskiej, uczestniczył w ważniejszych wystawach, ale stał na uboczu, nie miał też
pokrewnych sobie artystów - tak o wybitnym malarzu Jerzym Tchórzewskim pisał Aleksander
Wojciechowski.

Brał czynny udział we wszystkich niemal głównych manifestacjach na rzecz sztuki nowatorskiej, uczestniczył w ważniejszych wystawach, ale stał na uboczu, nie miał też pokrewnych sobie artystów - tak o wybitnym malarzu Jerzym Tchórzewskim pisał Aleksander Wojciechowski.

W piątek, 25 grudnia przypada 10. rocznica śmierci artysty - jednego z założycieli tzw. drugiej Grupy Krakowskiej, twórcy, który w swoich pracach od surrealizmu przeszedł do abstrakcji, by znów odkryć sylwetkę ludzką, jednocześnie eksperymentując z materią malarską.

Krytycy i historycy sztuki pisząc o obrazach i rysunkach Tchórzewskiego często używają określeń takich jak: ruch, dynamika, niepokój, agresywne formy, chropowata powierzchnia, bogata faktura, ekspresja. "To obrazy wielowarstwowe, pełne tajemniczych niedomówień" - zauważył Wojciechowski. "Siła tych obrazów tkwi w barwie, w jej nasyceniu, w głębi tonów, w bogactwie niuansów" - ocenił Mariusz Hermansdorfer.

Sam Tchórzewski, mówiąc o swoich obrazach, mówił o energii, którą trzeba wykrzesać z biernej materii malarskiej. "Ogrzewałem zziębnięte dłonie przy ogniu jego malarstwa" - pisał Tadeusz Różewicz. Jak zaznaczał, "to malarstwo jest bardzo fizyczne, namacalne, jakby złożone z powietrza wody ognia... powietrze drżące, woda kipiąca, ogień okrutny i zimny. Wojna wszystkich żywiołów".

Jerzy Tchórzewski urodził się 24 kwietnia 1928 r. w Siedlcach, zmarł 25 grudnia 1999 r. w Warszawie. Jesienią 1943 r. trafił do partyzanckiego oddziału Armii Krajowej w okolicach Węgrowa. Po wojnie studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, najpierw u Zygmunta Radnickiego, później u Zbigniewa Pronaszki. Przyjaźnił się artystycznie z Jonaszem Sternem, Marią Jaremianką, Tadeuszem Kantorem, Kazimierzem Mikulskim i artystami swojego pokolenia: Tadeuszem Brzozowskim, Jerzym Nowosielskim, Janem Tarasinem. Współpracował też z międzynarodowym ruchem surrealistycznym Phases.

Po ukończeniu studiów przeniósł się do Warszawy, gdzie w 1954 r. rozpoczął pracę pedagogiczną na Akademii Sztuk Pięknych - prowadził pracownię malarstwa na Wydziale Grafiki. Związany był z ruchem artystycznym skupionym wokół Galerii Krzywe Koło. W czasie stanu wojennego wycofał się z oficjalnego życia wystawienniczego, brał aktywny udział w ruchu kultury niezależnej. W 1987 r. otrzymał tytuł profesora. Rok później przeszedł na emeryturę. Był laureatem Nagrody im. Jana Cybisa i Nagrody Herdera.

Jeszcze jako student uczestniczył w I wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie w 1948 r. Na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki w Arsenale (gdzie artyści jawnie i niezależnie wystąpili przeciwko obowiązującej stylistyce socrealizmu i koloryzmowi) w 1955 r. w Warszawie otrzymał nagrodę równorzędną. Pokazywał dwukrotnie prace na Biennale Sztuki w Sao Paulo (1959 r. i 1965 r.) i II Biennale Młodych w Paryżu (1961 r.). Miał indywidualną wystawę na XXXIV Biennale Sztuki w Wenecji (1968 r.).

Najwcześniejsze prace Tchórzewskiego, z lat 40. i pierwszej połowy lat 50., przedstawiają baśniowe pejzaże, fantastyczne ogrody i postaci z marzeń sennych. Z czasem figury na obrazach stały się bardziej uproszczone - kanciaste, wręcz ostre. Artysta zaczął też eksperymentować z materią obrazów (komplikować fakturę wykorzystując m.in. właściwości nierównego schnięcia farby lub w przypadku gwaszy - gniecionego papieru). Od lat 60. tworzył cykle dzieł abstrakcyjnych o silnej ekspresji. Od końca lat 70. w twórczości malarza zaczęły pojawiać się wątki religijne, w tym motywy krzyża i ukrzyżowania.

Bliskie kontakty Tchórzewski utrzymywał ze Zbigniewem Herbertem i Tadeuszem Różewiczem, który dedykował mu wiersz "Słowa". Sam też zajmował się poezją. Zbiór jego wierszy z lat 1988-1996 pt. "Wieczny początek gwałtownej chwili" ukazał się pośmiertnie w 2003 r.

"Wychodzę z siebie / dochodzę do siebie / przechodzę samego siebie / nie posiadam się... / panuję nad sobą / idę sobie... / Wszystko kręci się / dookoła siebie / zamyka się / w sobie" - napisał malarz w wierszu "Ja".

"Twarz Tchórzewskiego. Nerwowa, inteligentna, ale nie tą inteligencją włoskich kardynałów, suchą i wymęczoną, ale inteligencją, którą odnajdowałem w twarzach Bieńkowskiego, Przybosia, Lutosławskiego. Inteligencją, która znamionowała całą sferę subtelnych przemyśleń, skaleczeń, a nawet zranień, a zarazem zmysłowość. Zmysłowość nie powierzchowną, banalną, ale taką, którą można by określić jako wychylenie ku innym, ku poznawczej stronie istnienia. Inteligencja poszukująca, znajdująca w końcu to, co sobie założyła" - pisał poeta, krytyk literacki Krzysztof Karasek. (PAP)

dsr/ hes/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)