Łącznie 10 osób zatrzymała do poniedziałku policja po niedzielnej bójce, którą wywołała kilkusetosobowa grupa chuliganów chcących dostać się bez biletów na mecz drużyn piłkarskiej I ligi: Górnika Zabrze i GKS Katowice.
Jak poinformował PAP młodszy aspirant Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji, do czterech osób zatrzymanych bezpośrednio podczas zajść i trzech rannych chuliganów, którzy po odmowie hospitalizacji trafili na komendę, dołączyło trzech kolejnych, zatrzymanych kilka godzin po meczu na podstawie monitoringu.
Do starć chuliganów z ochroną i policją, doszło przed popołudniowym meczem I ligi w Zabrzu. Kilkusetosobowa grupa przyjechała na spotkanie bez biletów. Ponieważ ochroniarze odmówili ich wpuszczenia, kibice zaatakowali najpierw ochronę a potem też policję. W starciach zostało rannych pięć osób - policjant, ochroniarz i trzej chuligani.
Mecz dwóch zaprzyjaźnionych śląskich drużyn chciało obejrzeć w Zabrzu znacznie więcej widzów niż wynosi nominalna pojemność stadionu Górnika, czyli 14 tys. osób. Z sektorów oznaczonych na co dzień jako buforowe spotkanie obserwowało ostatecznie - prawdopodobnie bez biletów - kilka tysięcy osób więcej.
Do sektorów buforowych weszli sympatycy obu zespołów. Policja twierdzi, że dysponuje materiałem filmowym wysokiej jakości, na podstawie którego rozpoznani mają zostać najbardziej agresywni uczestnicy zajść, którym za czynną napaść na policjantów i złamanie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych będzie groziło od roku do 10 lat więzienia.
Spotkanie Górnik Zabrze - GKS Katowice zakończyło się wynikiem 2:0. Na żywo obejrzało je ok. 20 tys. widzów. Policja nie wyklucza, że po przeanalizowaniu materiałów wystąpi o nałożenie sankcji na organizatora meczu, podczas którego prawdopodobnie nie dochowano zasad bezpieczeństwa, m.in. nie zapewniając dróg ewakuacyjnych ze stadionu. (PAP)
mtb/ wkr/ mow/
