Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

25 listopada wyrok w sprawie Ziobro-Siwiec o słowa o "siepaczach"

0
Podziel się:

25 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie ma ogłosić wyrok w cywilnym procesie,
jaki europoseł Zbigniew Ziobro (SP) wytoczył europosłowi Markowi Siwcowi (Twój Ruch, Europa Plus)
za wypowiedź z kampanii wyborczej, że Ziobro "wysłał siepaczy" do Barbary Blidy.

25 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie ma ogłosić wyrok w cywilnym procesie, jaki europoseł Zbigniew Ziobro (SP) wytoczył europosłowi Markowi Siwcowi (Twój Ruch, Europa Plus) za wypowiedź z kampanii wyborczej, że Ziobro "wysłał siepaczy" do Barbary Blidy.

W środę sąd zakończył ten proces, przesłuchując Ziobrę i Siwca oraz wysłuchując mów końcowych pełnomocników obu stron.

Powodem procesu jest telewizyjna wypowiedź Siwca z maja 2009 r., gdy i on, i Ziobro kandydowali do europarlamentu. Siwiec - odnosząc się do nagranej wcześniej wypowiedzi Ziobry o upolitycznieniu prokuratury - zarzucił Ziobrze "organizowanie i wszczynanie dziesiątek politycznych śledztw" oraz "wysłanie siepaczy do domu Barbary Blidy".

Po trzech latach od tego zdarzenia Ziobro skierował do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych, w którym zażądał od Siwca przeprosin w TVN24, gdzie padła ta wypowiedź, oraz w "Rzeczpospolitej". Żąda też 30 tys. zł zadośćuczynienia na stowarzyszenie Katon. Pozwany wnosi o oddalenie powództwa jako bezzasadnego.

"Zarzuty mi stawiane są bezpodstawne. Środowiska lewicowe dla własnych celów politycznych instrumentalnie wykorzystują tę śmierć dla tworzenia pewnej legendy" - mówił Ziobro w środę przed sądem. Śmierć Blidy nazwał "dramatycznym, nieszczęśliwym wypadkiem". Jak dodał, nie słyszał osobiście wypowiedzi Siwca, ale potem proszono, by ją komentował; mówił też, że miał "negatywne reakcje od wyborców".

"Nie mówi się o funkcjonariuszach państwa +siepacze+; to są ludzie, którzy zasługują na szacunek za swą pracę w policji, ABW, sędziów czy prokuratorów. Jeśli są w ich pracach jakieś nieprawidłowości, to należy je wyjaśnić, ale nazywanie ich +siepaczami+ to przekroczenie wszelkich granic" - powiedział.

Swój udział w sprawie tzw. mafii węglowej i wątku Barbary Blidy Ziobro uznał za "marginalny". "Wiedziałem, że śledztwo ws. mafii węglowej się toczy, ale pani Blida bynajmniej nie była tam osobą pierwszoplanową. Wszystkie decyzje w tym śledztwie podejmowali prokuratorzy referenci - ja ich nawet w większości nie znam osobiście. Większości informacji o tej sprawie dowiedziałem się już po jej samobójstwie" - zapewniał.

Jak mówił Siwiec: "słowo +siepacz+ nie jest tożsame ze słowem +morderca+. Siepacz to +zbir, wynajęta osoba+". W jego ocenie twierdzenia Ziobry są niewiarygodne, o czym świadczy raport sejmowej komisji śledczej i wniosek o Trybunał Stanu wobec b. ministra. "Prokuratura jest instytucją hierarchiczną, a pan Ziobro stał na jej czele" - podkreślił Siwiec pytany, czemu w wypowiedzi telewizyjnej powiedział, że to Ziobro, a nie prokuratura poszła po Blidę. "Wypowiedź telewizyjna ma swoje prawo. W wypowiedzi akademickiej na pewno można powiedzieć więcej i stąd ta kompresja i taki efekt. To był pewnego rodzaju skrót, była w nim emocja" - dodał Siwiec.

"Słowa o +siepaczach+ nie znaczą nic dobrego - obojętnie czy w znaczeniu współczesnym, czy dawnym" - mówił na koniec pełnomocnik Ziobry, mec. Bartłomiej Litwińczuk. Podkreślał, że sąd powinien je zinterpretować jak przeciętny odbiorca-wyborca. "Powód stał na straży prawa i nic złego nie zrobił. A pan Siwiec nie jest zwykłą osobą - był dziennikarzem, wie jak działają media, a następnie był ministrem, szefem BBN, jest teraz europosłem. Od niego należy wymagać więcej niż od innych. Wypowiedź zaszkodziła powodowi, który jest politykiem, zabiega o głosy i musiał się tłumaczyć z czegoś, czego nie zrobił" - dodał. "Nie jest prawdą, by istniał jakiś związek między mną, a zatrzymaniem pani Blidy i tym co się stało potem" - przyłączył się do niego Ziobro.

Do znaczenia słowa "siepacz" odniósł się pełnomocnik Siwca mec. Wojciech Wiza. "Siepacz to według słownika +pachołek miejski, strażnik+, który miał bronić murów miast" - wskazał. W jego ocenie strona powodowa nie udowodniła, jakie szkody poniósł Ziobro w związku z inkryminowaną wypowiedzią.

Dołączył do niego drugi prawnik Siwca, mec. Mariusz Paplaczyk. "Nie bez znaczenia jest, że powód postanowił pozwać Marka Siwca po upływie 3 lat od inkryminowanej wypowiedzi" - podkreślił i wskazał, że wpisując w internetową wyszukiwarkę słowa: "Ziobro wysłał siepaczy do Blidy", pojawiają się jedynie informacje o procesie, a brak jakichkolwiek innych wiadomości mogących zaszkodzić powodowi.

Była posłanka SLD i minister budownictwa popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Miały jej zostać przedstawione zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej. (PAP)

wkt/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)