Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

45. rocznica przeniesienia pomnika ks. Poniatowskiego z Łazienek

0
Podziel się:

Pomnik ks. Józefa Poniatowskiego, wzniesiony w XIX w. staraniem polskiej
arystokracji i wielokrotnie zmieniający lokalizację, 18 października 1965 r. stanął ostatecznie
przed Pałacem Namiestnikowskim w Warszawie. W tym roku mija 45. rocznica tego wydarzenia.

Pomnik ks. Józefa Poniatowskiego, wzniesiony w XIX w. staraniem polskiej arystokracji i wielokrotnie zmieniający lokalizację, 18 października 1965 r. stanął ostatecznie przed Pałacem Namiestnikowskim w Warszawie. W tym roku mija 45. rocznica tego wydarzenia.

Pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, bratanka króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przedstawia księcia na koniu, z mieczem w prawej dłoni, ubranego w szatę wzorowaną na rzymskiej tunice.

Koncepcja powstania monumentu narodziła się niedługo po jego śmierci w nurtach Elstery po bitwie pod Lipskiem w 1814 roku. Pozwolenie na ustawienie pomnika na placu przed Pałacem Namiestnikowskim uzyskała u cara Aleksandra I hr. Anna Potocka. Powołano specjalny komitet zbierający fundusze na ten cel, któremu po kilku latach udało się zebrać ponad 400 tys. złp, co pozwoliło na zamówienie w 1817 roku obelisku u specjalizującego się w pomnikach duńskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena.

Popularny w tamtym okresie artysta, przebywający wtedy w Rzymie, długo pracował nad monumentem, aż w końcu projekt został ukończony i w 1829 roku przybył drogą morską z Włoch przez Gdańsk do Warszawy. Przysłany przez rzeźbiarza naturalnej wielkości gipsowy model, przedstawiający księcia w stroju wzorowanym na rzymskiej tunice, nie został zbyt przychylnie przyjęty przez mieszkańców, oczekujących żołnierza w klasycznej zbroi. Na wzór modelu powstał jednak w 1832 roku odlany w brązie pomnik. Nie udało się go jednak ustawić przed Pałacem Namiestnikowskim, z powodu sankcji nałożonych przez cara na Polaków po upadku powstania listopadowego.

Niezmontowany jeszcze pomnik trafił wówczas do magazynów w Modlinie, a przed zniszczeniem przez Rosjan uratował go feldmarszałek Iwan Paskiewicz, który wyprosił obelisk u cara Mikołaja I i w 1840 roku zabrał do swojej posiadłości w Homlu, gdzie stał przez kolejne 80 lat. W miejscu, gdzie planowano ustawić monument stanął za to pomnik samego Paskiewicza. Polacy kilkakrotnie starali się o powrót monumentu do Warszawy, stało się to jednak możliwe dopiero w 1922 roku w ramach umowy o rewindykacji dóbr kultury towarzyszącej traktatowi ryskiemu.

Pomnik został przez warszawiaków entuzjastycznie powitany, jednak pewien czas trwały dyskusje nad jego lokalizacją. Początkowo stanął na dziedzińcu Zamku Królewskiego, a w 1923 roku ostatecznie umieszczono go na Placu Saskim, przed oknami Sztabu Generalnego, skąd monument ks. Poniatowskiego mógł go obserwować jego admirator marszałek Józef Piłsudski. Pomnik przetrwał w tym miejscu do 1939 roku. Zachował się też niemal przez całą II wojnę światową; nie został zniszczony przez hitlerowców, jako obelisk "austriackiego" generała. Ostatecznie jednak Niemcy wysadzili pomnik po upadku Powstania Warszawskiego.

Po zakończeniu II wojny światowej Duńczycy, współczując pozbawionej wielu dóbr kultury Warszawie, przygotowali na podstawie modelu z Muzeum Thorvaldsena w Kopenhadze, nowy wykonany w brązie odlew pomnika ks. Poniatowskiego i w 1951 roku przysłali drogą morską do Polski. Obelisk przedstawiający arystokratę walczącego w XIX wieku z Rosją, nie był zbyt entuzjastycznie przyjęty przez władze komunistycznie, ostatecznie stanął jednak w Łazienkach Królewskich nieco na uboczu przed Starą Pomarańczarnią.

Dopiero 16 października 1965 roku, w 152. rocznicę bitwy pod Lipskiem, został zabrany z Łazienek. Dwa dni później ustawiono go wreszcie w miejscu przeznaczenia, określonym w XIX wieku, na dziedzińcu Pałacu Namiestnikowskiego. Stoi tam do dziś. Fragmenty oryginalnego pomnika odnalezione w 1951 roku w ruinach fabryki Lilpopa znajdują się obecnie w Parku Pamięci przy Muzeum Powstania Warszawskiego.(PAP)

akn/ abe/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)