Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

50-lecie PE: Dlaczego unijny parlament ma aż trzy siedziby?

0
Podziel się:

Obchodzący w środę 50. urodziny Parlament
Europejski ma aż trzy siedziby - w Brukseli, Strasburgu i
Luksemburgu. Dlaczego? To bardzo długa historia.

Obchodzący w środę 50. urodziny Parlament Europejski ma aż trzy siedziby - w Brukseli, Strasburgu i Luksemburgu. Dlaczego? To bardzo długa historia.

Pierwowzorem Parlamentu Europejskiego było Zgromadzenie EWWiS, które następnie połączono ze Zgromadzeniami EWG i EURATOMu podczas fuzji instytucjonalnej trzech Wspólnot. 20 marca 1958 roku, w trakcie pierwszej sesji wspólnego organu parlamentarnego Wspólnot Europejskich w Strasburgu, przyjął on nazwę Europejskiego Zgromadzenia Parlamentarnego. Obecną nazwę - Parlament Europejski - wprowadzono w 1962 roku.

Gdy w 1951 roku powstawała Europejska Wspólnota Węgla i Stali, szóstka założycieli ustaliła, że siedzibą wszystkich instytucji (Wysoka Władza, Rada i Zgromadzenie) powinna być Bruksela. Jednak premier Belgii - jako jedyny - wolał Liege. Ponieważ ani wśród partnerów Belgii, ani nawet w samym belgijskim rządzie nie dało się dojść do porozumienia, wybrano inną lokalizację: Luksemburg. Miasto nie budzące sporów i do zaakceptowania dla wszystkich.

Niestety, w Luksemburgu brakowało dostatecznie dużej sali obrad plenarnych (podobnie jak w Brukseli, o Liege nie wspominając), niezbędnej do funkcjonowania Zgromadzenia Parlamentarnego. Postanowiono więc poszukać odpowiedniego lokalu w odległości nie większej niż 250 km.

Odpowiednią do potrzeb EWWS salą dysponowała działająca wtedy od niedawna Rada Europy z siedzibą w Strasburgu. Wynajmowano ją więc na posiedzenia plenarne. Z pożytkiem dla samej sali zresztą, bo choć całkiem nowa, nie była zbyt często używana.

Jednak zanim sala Rady Europy została "odświeżona", zanim załatwiono wszystkie formalności, deputowani obradowali w audytorium Wydziału literatury strasburskiego uniwersytetu. Urzędnicy bardzo długo nie mieli w stolicy Alzacji biur. Gdy przyjeżdżali z Luksemburga, siedzieli w tymczasowych pomieszczeniach z prefabrykatów.

Rada Europy wybrała na swoją siedzibę Strasburg jako symbol francusko-niemieckiego pojednania. EWWS natomiast wybrała Strasburg, bo było najbliżej. Dopiero później, by uzasadnić wybór Strasburga jako siedziby Parlamentu Europejskiego, zapożyczyli tę wzniosłą argumentację.

Luksemburczycy na początku byli zadowoleni z tego, że ich miasto stało się de facto siedzibą instytucji EWWS. Ale z czasem aktywność organizacji wzrastała i Wielkie Księstwo zaczęło się obawiać, że jego niewielka stolica nie pomieści wszystkich obcokrajowców.

Z czasem Belgia przestała obstawać przy Liege i ponownie zaproponowała Brukselę jako siedzibę wspólnych instytucji. Tymczasem powstała EWG (1957 r.) i jej główne organy: Rada i Komisja, ale też część Zgromadzenia - ulokowały się w Brukseli.

W Luksemburgu zostały organy finansowe (Europejski Bank Inwestycyjny), prawne (Europejski Trybunał Sprawiedliwości) oraz kontrolne (Europejski Trybunał Obrachunkowy). Tam też pozostała część służb Parlamentu (w tym Sekretariat Generalny).

Natomiast Parlament nadal organizował posiedzenia plenarne w Strasburgu. Miał więc już wtedy trzy miejsca pracy i tak zostało do dziś.

Coraz wyraźniejszy stawał się jednak spór między Francją i Belgią w sprawie głównej siedziby Parlamentu. Bruksela wciąż nie dysponowała odpowiednim lokalem, by przyjąć deputowanych i urzędników Parlamentu. Powstały pierwsze budynki, ale brakowało sali plenarnej. Siedziby wszystkich instytucji były tymczasowe, a ostateczna decyzja nie zapadała i nie było o nią łatwo, bo wymagała jednomyślności.

By zwiększyć swoje szanse, Bruksela postanowiła wybudować nowy budynek. Żeby jednak uniknąć kąśliwych uwag i nie budzić podejrzliwości Francuzów, nie nazywano rzeczy po imieniu i o nowej inwestycji mówiono jako o "centrum konferencyjnym", czy o "Przestrzeni Leopolda". Trzeba było jednak jakoś opisać parametry konstrukcji. Uznano więc, że chodzi o salę na tyle dużą, by pomieściła w czasie jednego posiedzenia co najmniej dwie największe grupy polityczne. Jest tylko jedna sytuacja, w której dwie największe grupy spotykają się na jednym posiedzeniu - jest to posiedzenie plenarne.

Dopiero w traktacie z Amsterdamu (1999 rok) jasno określono siedziby unijnych instytucji.

Dokument ten usankcjonował wcześniejsze porozumienie francusko- belgijskie z 1992 roku. Premier Belgii, Wilfried Martens, walczył jak lew, by siedzibą Parlamentu była Bruksela. Ale dla jego następcy, Jeana-Luca Deheane już nie był to priorytet. Tuż przed szczytem w Edynburgu doszedł do porozumienia z ówczesnym prezydentem Francji, Francois Mitterrandem. Zgodnie z tym kompromisem, zwanym edynburskim, siedzibą Parlamentu jest Strasburg, a posiedzenia komisji parlamentarnych odbywają się w Brukseli.

Obecnie w brukselskiej siedzibie odbywa się codzienna praca w komisjach i frakcjach politycznych; w Luksemburgu mieści się część administracji i biura tłumaczeń, a w Strasburgu odbywają się sesje plenarne.

Ta mnogość nie wszystkim się podoba, nawet w PE. W maju 2006 roku szwedzka eurodeputowana Cecilia Malmstroem założyła stronę internetową, na której zbiera podpisy pod petycją z żądaniem przeniesienia siedziby Parlamentu Europejskiego ze Strasburga do Brukseli.

Malmstroem wyliczała, że comiesięczne wyjazdy na czterodniowe sesje plenarne do Strasburga rzeszy europarlamentarzystów, ich asystentów i pracowników parlamentu kosztują budżet PE ponad 200 mln euro rocznie.

Do końca 2006 roku na stronie www.oneseat.eu pod petycją podpisało się ponad milion internautów.

Jednak już na początku 2007 roku przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering zapowiedział, że nie będzie zabiegał o przeniesienie siedziby PE na stałe do Brukseli.(PAP)

bba/ agt/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)