Większość Rosjan uważa, że w konflikcie wokół Osetii Południowej to Gruzja jest agresorem, a Rosja obrońcą bezbronnych obywateli tej separatystycznej prowincji - wynika z sondażu niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady.
Zdaniem ponad połowy respondentów (53 proc.) Rosja postąpiła słusznie, wysyłając oddziały do Osetii Południowej; odmiennego zdania było zaledwie 36 proc.
W badaniu wzięło udział 2,1 tys. osób z całej Rosji, margines błędu wynosi poniżej 3,5 punktu proc.
71 proc. badanych powiedziało też, że popiera Osetię Południową wspieraną przez Rosję, 21 proc. nie miało zdania, a tylko 2 proc. wyraziło poparcie dla Gruzji.
Zdaniem Leonida Sedowa z Centrum Lewady "Rosjanie wyrażają w ten sposób dumę ze swojego kraju, który potrafił przeciwstawić się Zachodowi i przyszedł z pomocą bezbronnym mieszkańcom Osetii Południowej, potwierdzając tym samym własną potęgę militarną 17 lat po rozpadzie Związku Radzieckiego".
Pojawiły się też nieliczne głosy sprzeciwu, ale głównie w internecie poza oficjalnym obiegiem.
Zdaniem Maszy Lipman z ośrodka badawczego Carnegie Moscow Center, takie wyniki nie dziwią w kraju, gdzie obywatele nie mają prawie wcale dostępu do niezależnych źródeł informacji, przez co "społeczeństwo jest bardzo podatne na propagandę". (PAP)
alk/ ro/ 1454