Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski uważa, że lustracją księży powinna się zająć komisja powołana w Instytucie Pamięci Narodowej. Według arcybiskupa, w pracach takiej komisji mógłby uczestniczyć biskup jako przedstawiciel Kościoła.
"Bardzo słuszne są głosy z różnych opcji politycznych o konieczności nowelizacji ustawy o IPN. (...) I wówczas komisja działająca w ramach IPN ma też przedstawiciela biskupa, żeby razem z tą komisją współpracował. Wówczas jest szansa na jakieś obiektywne spojrzenie na sprawę" - powiedział abp Gocłowski w czwartek w radiowych "Sygnałach Dnia".
W ocenie metropolity gdańskiego, komisja "wewnątrzkościelna" nie jest dobrą metodą badania przeszłości księży w kontekście ewentualnej współpracy ze służbami PRL, z dwóch powodów. Po pierwsze - wymienił - powstaje sytuacja, w której "biskup sądzi własnego księdza"; a po drugie: "biskup może być posądzany, że chce coś kamuflować, coś ukryć przed światem".
Abp Gocłowski dodał, że on nie powoła w swojej diecezji komisji, która miałaby się zajmować lustracją księży (komisje takie działają obecnie w pięciu z 41 diecezji: warszawsko-praskiej, krakowskiej, szczecińsko-kamieńskiej, lubelskiej, tarnowskiej).
Jednocześnie metropolita gdański zaznaczył, że "nie chce uciekać od prawdy". "Kościół nie może realizować swoich apostolskich zadań pomijając prawdę, nawet gdyby ta prawda była dramatyczna" - mówił. (PAP)
ura/ dro/