Do odwagi w obronie wartości, przede wszystkim życia i godności człowieka, wezwał w sobotę ludzi mediów metropolita katowicki, abp Damian Zimoń podczas przedświątecznego spotkania ze śląskimi dziennikarzami.
"Czasem musimy ryzykować, żeby opowiedzieć się za ewangelią" - przekonywał arcybiskup, apelując do pracowników mediów, by byli ludźmi sumienia i nadziei, zdolnymi do rzetelnego przekazywania odbiorcom wartości prawdy i dobra.
Metropolita wskazał na istotną rolę dziennikarzy w przekazywaniu informacji oraz kształtowaniu opinii publicznej w toczącej się dyskusji o zagadnieniach bioetycznych.
Adwentowy dzień skupienia dla dziennikarzy oraz wielkanocne spotkania ludzi mediów, zainicjowane przez abpa Zimonia, mają na Śląsku długą tradycję. Oprócz świątecznego charakteru są - w zamyśle organizatorów - okazją do refleksji nad sobą i wykonywanym zawodem.
Jak mówił podczas sobotniego spotkania ks. prof. Tadeusz Reroń z Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, dziennikarze z definicji są - i powinni być - także nauczycielami i wychowawcami, choć często starają się uciekać od tych funkcji, ograniczając swoją rolę do przekazywania informacji.
Kościół katolicki zwraca uwagę, że dziennikarze nie tylko informują, ale i kształtują opinię publiczną. Stąd ich szczególna rola i odpowiedzialność za przekazywanie prawdy, na podstawie której odbiorcy mogą wyrobić sobie własne sądy.
Zdaniem ks. prof. Reronia, bywa, że odżegnując się od funkcji wychowawczych dziennikarze za najważniejsze w swoim zawodzie uważają niezależność i wolność słowa, a za swój podstawowy obowiązek szybkie i atrakcyjne podanie informacji. Takie stawianie sprawy - według księdza profesora - może skutkować prymatem źle pojętej niezależności nad odpowiedzialnością.
"Prawda mediów jest mierzona wiarygodnością pracujących w nich dziennikarzy" - wskazał ks. Reroń, nawołując do kierowania się w pracy sumieniem oraz podstawowymi wartościami, takimi jak życie, rodzina, pokój, sprawiedliwość i solidarność. (PAP)
mab/ lun/ wkr/