Metropolita śląski, arcybiskup Damian Zimoń, jako najważniejsze aspekty pielgrzymki papieża Benedykta XVI do Polski wymienił ożywienie wiary i chrześcijańskiego świadectwa.
"Benedykt XVI jako wielki teolog chciał się zmierzyć nie tylko ze sprawami wewnątrz kościelnymi, ale także tymi na zewnątrz. Wczorajsza wizyta w obozie zagłady dotyczy przecież każdego człowieka na świecie" - powiedział w poniedziałek arcybiskup Zimoń w radiowej Trójce.
Zdaniem metropolity śląskiego słowo "przepraszam" zawarte było w całym papieskim przemówieniu, które Benedykt XVI wygłosił w Auschwitz.
"On się naprawdę jako Niemiec umiał tutaj znaleźć. No, ale przede wszystkim to, że był, że w ciszy szedł, że spotkał się z tymi, którzy tam byli, że modlił się w celi śmierci św. Maksymiliana"- zaznaczył.
Odnosząc się do słów Benedykta XVI, które ten wygłosił w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, a które większość obserwatorów interpretuje jako komentarz papieża do problemów lustracji w polskim kościele, arcybiskup Zimoń stwierdził :"Ojciec Święty mówi, że to wszystko trzeba brać w tych okolicznościach, w tych warunkach, które wtedy były. To było bardzo trudne stanąć wtedy na wysokości zadania." Metropolita zauważył, że polski Kościół otrzymał od Benedykta XVI "światło", aby sobie z tym problemem poradzić.
Komentując wyciszenie sporów politycznych podczas papieskiej pielgrzymki, arcybiskup powiedział, że spory polityczne muszą być, ale chodzi także o kulturę, która musi towarzyszyć politycznym debatom. "Cyprian Norwid mówił, żebyśmy się pięknie różnili i tego się uczymy"- dodał.
Duchowny powiedział, że jest pełen nadziei co do tego, że papieskie przesłanie zostanie przez Polaków nie tylko wysłuchane, ale i zrozumiane.(PAP)
lzu/
