# zakończenie ceremonii pogrzebowej #
23.09. Kabul (PAP/Reuters,AFP,dpa) - Tłum zapłakanych Afgańczyków pożegnał w piątek w Kabulu byłego prezydenta Burhanuddina Rabbaniego, który został zabity we wtorek w zamachu samobójczym. Na czas pogrzebu państwowego zastosowano rygorystyczne środki bezpieczeństwa. Nie doszło do incydentów.
Po modlitwach w pałacu prezydenckim trumna ze zwłokami Rabbaniego, przykryta czarno-czerwono-zieloną flagą państwową, została zaniesiona na wzgórze w dzielnicy Wazir Achbar Chan, gdzie były prezydent został pochowany. Pożegnano go salutem armatnim.
Stojący wzdłuż szlaku konduktu pogrzebowego ludzie przepychali się, próbując dotknąć trumnę, i skandowali "Bóg jest wielki". Policja w pewnym momencie oddała strzały w powietrze, by rozproszyć duże grupy osób idące w kierunku miejsca pochówku bez przejścia kontroli bezpieczeństwa.
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zapewnił podczas ceremonii w pałacu prezydenckim, że będzie kontynuować wysiłki na rzecz ustanowienia pokoju w kraju.
Rabbani pełnił ostatnio funkcję szefa Wysokiej Rady Pokoju, specjalnego organu odpowiedzialnego za kontakty z talibami i innymi rebeliantami oraz za znalezienie rozwiązań mających na celu zakończenie trwającej od dziewięciu lat wojny w Afganistanie.
Według osób z otoczenia Rabbaniego, zginął on na skutek eksplozji bomby ukrytej w turbanie zamachowca, który podawał się za wysłannika talibów. Do zamachu doszło w domu Rabbaniego, leżącym w ściśle strzeżonej enklawie dyplomatycznej zwanej Zieloną Strefą w Kabulu.
Rabbani jest najwyższym rangą politykiem afgańskim zabitym od rozpoczęcia zachodniej interwencji w Afganistanie pod koniec 2001 roku. (PAP)
az/ mw/ ap/
9845179 9844791 9847004