Kabul jest przeciwny budowie muru na granicy z Pakistanem, przez którą do Afganistanu przenikają "terroryści" - poinformował we wtorek rzecznik prezydenta Hamida Karzaja. Budowę muru zaproponował w niedzielę Islamabad.
"Terroryzmu nie wykorzeni się dzięki budowie muru wzdłuż linii Duranda. Najlepszym sposobem walki z terroryzmem jest zaatakowanie go u korzeni - powiedział rzecznik afgańskiego prezydenta. - Jesteśmy przeciwko tworzeniu wszelkich linii podziału lub muru na linii Duranda. Nigdy jej nie zaakceptujemy".
Linia Duranda została arbitralnie wytyczona między Afganistanem a brytyjskimi Indiami w 1893 roku przez komisję pod kierunkiem Mortimera Duranda. Ustalała ona strefy wpływów władców w Kabulu i Imperium Brytyjskiego. Jako oficjalnej granicy nie uznał jej żaden rząd Afganistanu. Zdaniem Afgańczyków linia ta podzieliła Pasztunów, a tereny rdzennie afgańskie, przyłączone do Indii, w roku 1947 znalazły się w granicach powstałego wówczas państwa - Pakistanu.
Jednak po obu stronach linii Duranda wciąż żywa jest idea państwa Pasztunów - Pasztunistanu, który miałby obejmować Afganistan, Beludżystan i jeszcze jedną prowincję Pakistanu zamieszkaną przez Pasztunów.
Uważa się, że na zamieszkanych przez Pasztunów terenach (przede wszystkim w Beludżystanie) znajdują schronienie afgańscy bojownicy, zwłaszcza talibowie obaleni w 2001 roku oraz członkowie Al-Kaidy ukrywającego się Osamy bin Ladena. Z kontrolowaniem tych terenów Islamabad ma olbrzymie problemy.
Pod naciskiem NATO i USA, Pakistan zaproponował w niedzielę postawienie muru lub zaminowanie części liczącej około 2500 km granicy z Afghanistanem.
Według prasy afgańskiej propozycja Islamabadu ma w rzeczywistości na celu doprowadzenie do uznania przez Kabul linii Duranda jako granicy między obu państwami.
Głównodowodzący siłami NATO Europie amerykański gen. James Jones wyrażał ostatnio zaniepokojenie wzmożonym napływem ekstremistycznych bojowników z Pakistanu, w sytuacji gdy w Afganistanie siły NATO stawiają czoło nasilającym się atakom rebeliantów.
Afgańskie władze wzmożoną infiltrację przez ekstremistów wiążą z zawartym na początku września porozumieniem między Islamabadem a naczelnikami plemion, według którego mają oni nie dopuszczać do przenikania bojowników przez granicę w zamian za złagodzenie obecności wojska w rejonach przygranicznych. (PAP)
klm/ ro/
3496
