Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afganistan: USA poprą plan "reintegracji" talibów

0
Podziel się:

USA poprą plan afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja,
przewidujący przekonanie talibów najniższego i średniego szczebla, którzy nie wspierają Al-Kaidy,
by zaprzestali walki z siłami USA i NATO - zapowiedział w środę specjalny wysłannik Waszyngtonu do
Afganistanu i Pakistanu Richard Holbrooke.

USA poprą plan afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja, przewidujący przekonanie talibów najniższego i średniego szczebla, którzy nie wspierają Al-Kaidy, by zaprzestali walki z siłami USA i NATO - zapowiedział w środę specjalny wysłannik Waszyngtonu do Afganistanu i Pakistanu Richard Holbrooke.

Karzaj ma przedstawić ten plan w czwartek na konferencji międzynarodowej w Londynie. Talibowie już go zdyskwalifikowali, publikując w środę w internecie oświadczenie, w którym twierdzą, że ich bojownicy nie ulegną bodźcom finansowym, ponieważ walczą "nie o pieniądze, własność czy pozycję", lecz o islam i położenie kresu obecności obcych wojsk w ich kraju.

Talibowie oświadczyli, że konferencja w Londynie jest "stratą czasu", i powtórzyli, że nie będą negocjować, dopóki siły międzynarodowe nie wycofają się z Afganistanu.

"W przeszłości były podobne konferencje i żadna nie rozwiązała problemów Afganistanu. Tak samo będzie w przypadku Londynu" - napisano w oświadczeniu.

"Konferencja w Londynie ma za cel utrzymanie inwazji sił okupacyjnych w Afganistanie. To tylko strata czasu. Emirat Islamski Afganistanu uważa, że jedynym rozwiązaniem problemów w Afganistanie jest natychmiastowe opuszczenie (tego kraju) przez siły okupacyjne" - głosi oświadczenie talibów.

Holbrooke wyraził opinię, że "w przytłaczającej większości ci ludzie (talibowie) nie są ideologicznymi zwolennikami mułły Omara" (przywódcy Talibanu, czyli organizacji talibów). Jego zdaniem co najmniej 70 proc. talibów nie walczy za tę ideologię.

Agencja Associated Press odnotowuje, że USA i inne kraje próbują przekonać tych talibów do złożenia broni. W przededniu londyńskiej konferencji na temat Afganistanu ONZ cofnęła sankcje - zamrożenie aktywów, zakaz podróżowania - wobec pięciu byłych przywódców Talibanu. Według AP, nalegał na to Karzaj. Reuters odnotowuje, że Holbrooke powitał tę decyzję z zadowoleniem.

Holbrooke zaznaczył, że plan reintegracji talibów nie dotyczy tych, którzy wspierają Al-Kaidę. Dodał, że nie jest prowadzona dyskusja na temat ewentualnej amnestii dla talibskich bojowników, podkreślając, że bezpośrednim celem jest przekonanie ich do przerwania walki.

Reuters relacjonuje też, że Holbrooke uznał, iż często myli się, w kontekście Afganistanu i talibów, pojęcia "reintegracja" i "pojednanie". Za "reintegrację" talibów uznał przekonanie bojowników niższego szczebla do złożenia broni. "Pojednanie" natomiast, to - według Holbrooke'a - znalezienie przez rząd w Kabulu płaszczyzny porozumienia z Talibanem. Zdaniem wysłannika USA, w kwestii tego pojednania "dzieje się o wiele mniej, niż się to sugeruje w artykułach" (prasowych).

Holbrooke dodał, że społeczność międzynarodowa ma "nieprzekraczalne granice" (ang. red lines) tego pojednania, i wyjaśnił, że chodzi m.in. o to, w jaki sposób Taliban traktuje kobiety.

"Wszelka dyskusja na temat tego, co nazywamy pojednaniem, musi uwzględniać odrzucenie jakichkolwiek powiązań z Al-Kaidą oraz gotowość do złożenia broni i pokojowe podejście polityczne do przyszłości Afganistanu" - dodał.(PAP)

az/ cyk/ mc/

5555876 5555793

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)