Zamachowiec-samobójca zaatakował w niedzielę rano konwój sił kanadyjskich na południu Afganistanu - zginął jeden afgański cywil a pięciu zostało rannych.
Terrorysta usiłował wjechać wyładowanym materiałami wybuchowymi samochodem w konwój sił międzynarodowych na zachodnich obrzeżach miasta Kandahar. Jeden z pojazdów kanadyjskiego kontyngentu sił ISAF (Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa Afganistanu) został zniszczony. Z informacji strony afgańskiej wynika, że żaden z Kanadyjczyków nie ucierpiał, Na miejscu - oprócz afgańskiego przechodnia - zginął też terrorysta. Bezpośrednio po wybuchu siły ISAF zablokowały strefę ataku.
Rejon Kandaharu - tradycyjnie baza afgańskich talibów - pozostaje niespokojny i często dochodzi tu do podobnych ataków.
W Kandaharze znajduje się m.in. baza sił wielonarodowych, kierowanych przez USA. Siły te w sobotę wspólnie z siłami afgańskimi rozpoczęły wielką ofensywę, której celem jest wyparcie oddziałów talibańskich ze wschodnich rejonów Afganistanu. Kampanię poprzedzała podobna ofensywa, prowadzona przez siły NATO na południu, przede wszystkim w niespokojnej prowincji Helmand. W rejonie tym w czasie ostatnich dwu tygodni zabito co najmniej pięciuset rebeliantów.
Nowa amerykańsko-afgańska operacja, opatrzona kryptonimem "Górska Furia" ma prowadzić do likwidacji kryjówek talibańskich w górach na pograniczu z Pakistanem. Jak zakomunikowało w sobotę dowództwo amerykańskie, stanowi część skoordynowanych działań, których zadaniem jest utrzymanie ciągłej presji na talibów, zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom oraz rozciągnięcie kontroli rządu afgańskiego na tereny, opanowane dotychczas przez rebeliantów.
W rozpoczętej w sobotę kampanii uczestniczy siedem tysięcy żołnierzy amerykańskich i afgańskich. Operacja ma objąć prowincje centralne i wschodnie - Paktikę, Chost, Ghazni, Paktię i Logar.
Podobna operacja - pod kryptonimem "Wielki Północny Wiatr" prowadzona jest od sierpnia przez kierowane przez USA siły wielonarodowe w dolinie Korangal w prowncji Kunar. (PAP)
hb/
0663,0653,0652,0207