Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Akademia Ignatianum: komornik dokonał zajęcia wynagrodzenia Rokity

0
Podziel się:

Akademia Ignatianum w Krakowie, której pracownikiem naukowo-dydaktycznym jest
Jan Rokita, poinformowała PAP w piątek, że komornik dokonał zajęcia wynagrodzenia za pracę Rokity,
a należność, która jest obecnie egzekwowana, to 9 tys. 350 zł.

Akademia Ignatianum w Krakowie, której pracownikiem naukowo-dydaktycznym jest Jan Rokita, poinformowała PAP w piątek, że komornik dokonał zajęcia wynagrodzenia za pracę Rokity, a należność, która jest obecnie egzekwowana, to 9 tys. 350 zł.

Uczelnia, działając za zgodą Rokity, podała że "pismem z 12 marca br. komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Słupsku prowadzący Kancelarię Komorniczą w Miastku, w sprawie egzekucyjnej o sygnaturze Km 1020/13 toczącej się z wniosku wierzyciela K.K. na podstawie tytułu wykonawczego wydanego przez Sad Rejonowy dla Warszawy Mokotowa z 10 lipca 2012 r. sygn. akt I CO 2514/10 dokonał zajęcia wierzytelności Jana Marii Rokity należnych mu m.in. z tytułu wynagrodzenia za pracę".

"Należność główna dochodzona w wyżej opisanym postępowaniu egzekucyjnym wynosi 9 tys. 350 zł. Akademia Ignatianum dokonuje systematycznych potrąceń z wynagrodzenia należnego Janowi Marii Rokicie, na zasadach określonych w kodeksie pracy, przekazując potrącone kwoty komornikowi prowadzącemu egzekucję" - poinformował w oświadczeniu dziekan Wydziału Pedagogicznego Akademii Ignatianum w Krakowie jezuita dr Wit Pasierbek.

Egzekucja komornicza wobec Rokity jest konsekwencją niewykonania przez niego wyroku sądu, który orzekł, że Rokita w kilku mediach ma przeprosić b. komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego za nazwanie go "nikczemnym prokuratorem".

Rokita - obecnie były już polityk PO, usunięty z tej partii miesiąc temu za niepłacenie składek - mówił w środę w TVN24, że uważa wyrok sądu za niesprawiedliwy. Według niego Kornatowski jako prokurator miał brać udział w tuszowaniu śmierci Tadeusza Wądołowskiego, zmarłego w komisariacie kolejowym w Gdyni w 1986 r. Rokita uważa, że jest teraz "pierwszą osobą, która będzie płacić odszkodowania za zbrodnie stanu wojennego".

W związku z tym, że Rokita nie wykonał wyroku sądu i nie opublikował przeprosin, działania podjął Kornatowski.

Zgodnie z prawem osoba, która uzyskała prawomocny nakaz przeprosin za naruszenie swych dóbr osobistych - a się ich nie doczekała w zakreślonym przez sąd terminie - może sama wykonać wyrok, czyli np. zamieścić w mediach na własny koszt nakazane przez sąd przeprosiny. Potem musi się tylko zwrócić do sądu o to, by ten zlecił komornikowi sądowemu ściągniecie udokumentowanych wydatków na publikację przeprosin od osoby, która nie wykonała wyroku.

Kornatowski w lutym br. złożył do wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko Rokicie o 100 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Jako podstawę wskazał prawomocny wyrok z 2007 r., w którym sąd potwierdził naruszenie jego dóbr osobistych.

Z kolei w kwietniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli na wniosek Kornatowskiego wydał postanowienie, w którym upoważnił go do opublikowania w imieniu Rokity ogłoszenia z przeprosinami w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Na opłacenie tego ogłoszenia przyznał Kornatowskiemu od Rokity kwotę 70 tys. zł (były komendant chciał 90 tys. zł).

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł związanych ze sprawą, przeprosiny ukazały się już w Radiu Zet, "Dzienniku Gazecie Prawnej" i w radiu Tok FM.

Kornatowski potwierdził dziennikarzom, że sąd wydał do tej pory jeden tytuł egzekucyjny mniej więcej na 9 tys. zł za przeprosiny w Radiu Zet. Mają być jeszcze wydane tytuły egzekucyjne za pozostałe przeprosiny - w "DGP" i Tok FM. Jak mówił Kornatowski, w sumie obciążający Rokitę koszt przeprosin może sięgać ok. 90 tys. zł.(PAP)

wos/ mok/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)