*67 mln zł miała stracić Huta Łaziska w wyniku działania jej byłych szefów. Według śledztwa, huta spłacała długi spółce, która w rzeczywistości nie była jej wierzycielem. Do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. *
"Z ustaleń dokonanych w trakcie śledztwa wynika, iż działania oskarżonych doprowadziły do powstania szkody wielkich rozmiarów w mieniu Huty Łaziska (...) o łącznej wartości, ok. 67 mln złotych" - poinformowała w piątek rzeczniczka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.
Katowicka delegatura ABW razem z gliwicką prokuraturą prowadziła śledztwo w tej sprawie. Radosław Woźniak z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach powiedział PAP, że akt oskarżenia obejmuje cztery osoby: dwóch byłych członków zarządu huty i dwie współpracujące z nimi osoby.
Do opisywanych w akcie oskarżenia przestępstw miało dojść w latach 2000-2004. Choć główny zarzut dotyczy wyrządzenia w hucie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, wymieniono w nim także inne przestępstwa, m.in. nadużycie uprawnień i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy.
"Chodziło o wyprowadzenie pieniędzy poprzez wypłatę ich na rzecz spółki, która - jak wynika z ustaleń śledztwa - nie była wierzycielem huty" - powiedział prok. Woźniak. Jak dodał, spółką tą kierowały współdziałające z przedstawicielami zarządu huty osoby. Także one zostały objęte aktem oskarżenia.
Nie do końca wiadomo, co dalej działo się z pieniędzmi, przekazywanymi spółce. "Część z nich była transferowana za granicę, więc tutaj nie mamy do końca pełnej wiedzy" - przyznał Woźniak.
Osoby objęte aktem oskarżenia podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznały się do winy i odmówiły złożenia wyjaśnień. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Katowicach.
Huta Łaziska SA to jedyna huta w Polsce wyspecjalizowana w produkcji żelazostopów - niezbędnych w procesach stalowniczych i odlewniczych. Zasadniczą część produkowanych żelazostopów kieruje na eksport. Od 1999 r. zakład należy do prywatnej spółki Gemi.(PAP)
kon/ bos/