Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie, Andrzejowi J. Prokuratura zarzuciła mu przyjęcie 300 tys. zł łapówki za umożliwienie nabycia dwóch nieruchomości w Gorzowie Wielkopolskim.
Jak poinformował we wtorek PAP Alfred Staszak z zielonogórskiej prokuratury okręgowej, oskarżonemu, byłemu szefowi AMW grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
W aferze korupcyjnej w Agencji Mienia Wojskowego oskarżonych zostało jeszcze kilka innych osób, m.in. były dyrektor Oddziału Terenowego AMW w Gorzowie Wlkp. Włodzimierz S.
Chodzi o nieprawidłowości przy sprzedaży nieruchomości w dyspozycji Agencji. W czasie śledztwa ustalono, że b. prezes AMW, za pośrednictwem dyrektora Oddziału Terenowego w Gorzowie Wlkp. miał przyjąć 300 tys. złotych w zamian za umożliwienie nabycia w przetargu po atrakcyjnej cenie nieruchomości w Gorzowie Wielkopolskim.
Z ustaleń śledczych wynika, że po ogłoszeniu wyników przetargu prezes AMW przyjął jeszcze trzykrotnie łapówki w zamian za odroczenie przewidzianego w ustawie terminu zapłaty i podpisania umowy notarialnej finalizującej "wygrany" przetarg.
Nieruchomości o pow. ok. 10 ha zostały kupione za nieco ponad 6 mln złotych przez jedną z zachodniopomorskich spółek. Ta z kolei odsprzedała działkę jednej z sieci hipermarketów za cenę trzykrotnie wyższą - ponad 18 mln zł.
Były prezes AMW i dyrektor gorzowskiego oddziału, a także dwie inne osoby, które wręczały im łapówki przyznali się do zarzucanych im czynów. Złożyli też wyjaśnienia.
Tytułem grzywien i roszczeń o naprawienie szkody zabezpieczono z majątku oskarżonych ponad 1,6 mln złotych w postaci pieniędzy, wartościowych przedmiotów i hipoteki.
Sprawa - jak powiedział w rozmowie z PAP prokurator Staszak - ma nadal charakter rozwojowy i wielowątkowy, gdyż pojawiły się podejrzenia, że również przy sprzedaży innych nieruchomości AMW położonych w Lubuskiem, Wielkopolskiem i Zachodniopomorskiem mogło dojść do niezgodnych z prawem działań funkcjonariuszy państwowych. Prokurator Staszak dodał, że niebawem mogą zostać postawione nowe akty oskarżenia kolejnym podejrzanym w tej sprawie.
Były szef AMW w Warszawie, podobnie jak dyrektor gorzowskiego oddziału zostali zatrzymani kilka miesięcy temu. Obaj zostali zwolnieni z aresztu za poręczeniem majątkowym. (PAP)
kob/ wkr/ jra/