Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Andrzej Kaiser zwycięzcą 1. Wyszehradzkiego Rajdu Kolarskiego

0
Podziel się:

Andrzej Kaiser zwyciężył w 1. Wyszehradzkim Rajdzie Rowerowym. "Grupie
Wyszehradzkiej trzeba nadawać wyższą rozpoznawalność, a najlepszą promocją jest sport" - mówił
dziennikarzom minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski.

*Andrzej Kaiser zwyciężył w 1. Wyszehradzkim Rajdzie Rowerowym. "Grupie Wyszehradzkiej trzeba nadawać wyższą rozpoznawalność, a najlepszą promocją jest sport" - mówił dziennikarzom minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. *

Do udziału w rajdzie zgłosiło się 157 zawodników, ale na liczącą 533 km trasę z Budapesztu do Krakowa wyjechało - jak podali sędziowie - 104 kolarzy, w tym 10 kobiet. Wystartowali w piątek, by po kilkunastu godzinach walki dotrzeć do mety przy krakowskich Błoniach.

Tam odbyła się parada. Na rowery wsiedli m.in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorskiego oraz minister sportu i turystki Joanna Mucha.

"Emocje były duże, ale dojechaliśmy do mety i myślę, że mamy powody do co najmniej takiej satysfakcji, jak ci, którzy naprawdę przejechali ponad 500 km i po których podobno nic nie widać. Cieszę się, że mamy tylu zdeterminowanych zawodników" - mówił tuż po paradzie Sikorski.

Minister powiedział dziennikarzom, że sam pokonuje na rowerze 49 km w czasie 2 godziny 29 minut, ale - jak zaznaczył - "po płaskim". "Uczestnicy rajdu musieli pokonać odcinki górskie, więc jestem pod szczególnym wrażeniem" - mówił Sikorski.

Jak podkreślił w ramach Grupy Wyszehradzkiej realizujemy projekty takie jak łączniki gazowe i inwestycje infrastrukturalne, a rajd to wspaniała okazja, by "zademonstrować, że wreszcie można przejechać z Węgier przez Słowację, Czechy do Polski".

"Grupie Wyszehradzkiej trzeba nadawać wyższą rozpoznawalność, bo w sferze politycznej jest już tak znacząca jak Benelux czy Grupa Nordycka, ale chcemy, żeby było to coś, co łączy młodych ludzi, instytucje kultury, a najlepszą promocją jest sport" - powiedział minister Sikorski. Dodał, że namawia Węgrów, którzy przejmą od Polski przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej, by kolejny rajd odbył się z Krakowa do Budapesztu.

Zdaniem minister sportu Joanny Muchy pokonanie dystansu 533 km to "superwyczyn". "Nie można tego wydarzenia traktować jako rajd amatorski. Sport to narzędzie do osiągania bardzo różnych celów i niezwykle cieszę się, że pan minister Sikorski potraktował sport jako narzędzie służące integracji i pogłębianiu relacji między tymi czteroma krajami. To naprawdę świetna inicjatywa" - powiedziała PAP Mucha.

Prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul mówił, że zwycięzca jechał ze średnią prędkością ok. 37 km/h. "To naprawdę imponująca średnia na takim dystansie. Myślę, że rajd to właściwa droga do promowania zdrowego trybu życia i kolarstwa, chociaż sam wyścig jest absolutnie ekstremalny" - uważa Skarul. Dodał, że zawodnicy jechali nocą, więc musieli walczyć nie tylko ze zmęczeniem, ale i z sennością. "Jestem pod wrażeniem każdej osoby, który dojechała do mety" - dodał.

Zwycięzca Andrzej Kaiser mówił, że na trasie było ciężko, a dystans jest rzeczywiście morderczy. "Sam tego wyścigu nie byłbym w stanie wygrać, wygrała cała drużyna" - podkreślił Kaiser.

Drugie miejsce w klasyfikacji indywidualnej zajął Dariusz Wojciechowski, a trzecie Zbigniew Górski. Rajd ukończyła tylko jedna kobieta - Magdalena Hałajczak. Drużynowo najlepsi byli Polacy z zespołu Corratec Team.

W ceremonii wręczenia nagród zwycięzcom 1. Wyszehradzkiego Rajdu Kolarskiego obok Radosława Sikorskiego i Joanny Muchy uczestniczyli: minister spraw zagranicznych Węgier Janos Martonyi, wicepremier i minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Lajczak oraz wiceminister spraw zagranicznych Czech Vladimir Galuszka i minister rolnictwa RP Stanisław Kalemba. W dekoracji zawodników udział wzięli także dyrektor Funduszu Wyszehradzkiego Karla Wursterova, wojewoda Jerzy Miller i wiceprezydenta Krakowa Magdalena Sroka.

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba wręczył zwycięzcom kosze z polskim specjałami, w których był m.in. miód pitny, pierniki i owoce. Minister spraw zagranicznych Węgier Janosz Martonyi zapewnił, że zawody staną się tradycją.

Łączna pula nagród w rajdzie to 100 tys. euro. Głównymi sponsorami rajdu byli: Lotos, Gaz System, Tauron, CEZ, Trigranit, Grupa Azoty, Grupa Autoremo Anndora i Fundusz Wyszehradzki.(PAP)

wos/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)