Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Animacje Juliana Antonisza na wystawie w Zachęcie

0
Podziel się:

Eksperymentalne filmy animowane i urządzenia, za pomocą których Julian
Antonisz je realizował, będzie można oglądać od wtorku w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w
Warszawie. Artystyczne filmy tworzone bez użycia kamery będą także pokazane w kinie Iluzjon.

Eksperymentalne filmy animowane i urządzenia, za pomocą których Julian Antonisz je realizował, będzie można oglądać od wtorku w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie. Artystyczne filmy tworzone bez użycia kamery będą także pokazane w kinie Iluzjon.

Antonisz (właśc. Julian Józef Antoniszczak) za pomocą własnoręcznie konstruowanych urządzeń realizował filmy tzw. techniką noncamerową. Malując poszczególne kadry na taśmie filmowej otrzymywał barwne, wibrujące obrazy.

Na wystawie "Antonisz: Technika jest dla mnie rodzajem sztuki" będzie można zobaczyć kilkanaście filmów artysty, m.in. jego filmowy debiut "Fobia" (1967), "Jak działa jamniczek" (1971), "Słońce" (1977), "Ludzie więdną jak liście" (1978) i "Światło w tunelu" (1986). Na ekspozycji zgromadzono także zapiski Antonisza, tzw. pomysłowniki, szkice oraz samodzielnie zaprojektowane i skonstruowane przez niego maszyny, np. pantograf-animograf, aparat do rysowania i malowania bezpośrednio na taśmie filmowej oraz dźwiękownicę żyletkową.

"Słońce" było pierwszym filmem zrealizowanym przez Antonisza całkowicie bez kamery. Podczas prapremierowego pokazu artysta wygłosił manifest artystyczny "Non camera", w którym podkreślił potrzebę uniezależnienia się kina od zinstytucjonalizowanej i masowej produkcji oraz powrotu do anachronicznych metod pracy. "Bardzo zależało mu na bezpośrednim oddziaływaniu na taśmę filmową i na skróceniu dystansu pomiędzy autorem filmu a odbiorcą" - powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej kuratorka ekspozycji Joanna Kordjak.

W czasie realizacji filmu "Słońce" Antonisz użył po raz pierwszy pantografu-animografu służącego do przenoszenia rysunku na taśmę filmową. Czarno-białe rysunki zostały odbite techniką drzeworytu bezpośrednio na taśmie filmowej, która, wprawiona w ruch, daje rozedrgany obraz naśladujący migotliwość promieni słonecznych.

Filmy animowane Antonisza i innych polskich twórców - Jerzego Kuci, Krzysztofa Kiwerskiego, Ryszarda Antoniszczaka, Aleksandra Sroczyńskiego i Kazimierza Urbańskiego - będzie można zobaczyć w kinie Iluzjon w dniach 8-10 marca. Taśmy filmowe Antonisza odrestaurował i zrekonstruował cyfrowo właściciel kina, Filmoteka Narodowa.

Konserwacji wymagały także urządzenia. Jak mówiła w poniedziałek ich konserwatorka Monika Jadzińska, niepowtarzalne wynalazki artysty są niedoskonałe, jakby celowo przeciwstawione technicznej perfekcji nowoczesnych urządzeń. Antonisz był artystą samowystarczalnym, swoje prace od początku do końca tworzył sam, za pomocą maszyn mieszczących się w walizce.

Julian Józef Antoniszczak (1941-87) ukończył Wydział Malarstwa i Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie uczył się m.in. w Pracowni Rysunku Filmowego pod kierunkiem Kazimierza Urbańskiego. Był człowiekiem wszechstronnym. Swoje filmy realizował całkowicie samodzielnie, pisał do nich scenariusze, realizował je i komponował do nich muzykę. Antonisz przyczynił się do założenia w 1966 r. Studia Filmów Animowanych w Krakowie.

Wystawę "Antonisz: Technika jest dla mnie rodzajem sztuki" przygotowały wspólnie Narodowa Galeria Sztuki Zachęta i Filmoteka Narodowa w Warszawie oraz Muzeum Narodowe w Krakowie. Będzie ją można oglądać w Zachęcie do 17 marca. (PAP)

mce/ hes/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)