Kilka spotkań z kobietami i dwie wizyty w szpitalach odbyła w poniedziałek w południowej Wielkopolsce Anna Komorowska - żona kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego.
"Podczas tych spotkań głównie słucham kobiet, przyglądam się ich problemom, zbieram doświadczenia i (ustalam - PAP) kierunki mojego zaangażowania po wygranych przez mojego męża wyborach" - powiedziała PAP Anna Komorowska.
Na żonie Bronisława Komorowskiego największe wrażenie wywarł optymizm rozmówczyń. "Podziwiam optymizm, entuzjazm kobiet, ich determinację i chęć radzenia sobie w życiu" - podkreśliła.
Podczas spotkania z kobietami w Krotoszynie Anna Komorowska odpowiadała na pytania dotyczące przede wszystkim gotowania i opieki nad dziećmi. Zadeklarowała też, że będzie mogła pogodzić rolę pierwszej damy z rolą panią domu.
Wyraziła też swój pogląd na temat mnogości podręczników, które rodzice muszą kupować dla swoich dzieci w szkole. "Wiem, że jest prawo wyboru podręczników, ale możemy też zaapelować do nauczycieli, aby nie zmieniali tych książek tak często, aby mogły one służyć dzieciom przez kilka lat" - powiedziała podczas spotkania z kobietami w I Liceum Ogólnokształcącym w Krotoszynie.
Żona kandydata PO rozmawiała także z kobietami w Opatówku i Ostrowie Wielkopolskim.
W poniedziałek Anna Komorowska odwiedzi jeszcze Białystok; przez kolejne dni - inne regiony w Polsce. Nie chciała zdradzić, co będzie robiła ostatniego dnia kampanii wyborczej.
Annie Komorowskiej w Krotoszynie towarzyszyła minister zdrowia Ewa Kopacz. "Takie spotkania z ludźmi zawsze uczą pokory polityków, tak jest i tym razem, musimy z pokorą wsłuchiwać się w to, co mówią ludzie" - powiedziała PAP Kopacz. (PAP)
kpr/ ura/ gma/
