Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Argentyna: Ostatni dyktator skazany na 25 lat więzienia

0
Podziel się:

Generał Reynaldo Bignone, ostatni przywódca
argentyńskiej junty wojskowej z lat 1976-1983, uznany za współodpowiedzialnego za porwania,
tortury i zabójstwa z tego okresu, został we wtorek skazany przez sąd w Buenos Aires na 25 lat
pozbawienia wolności.

Generał Reynaldo Bignone, ostatni przywódca argentyńskiej junty wojskowej z lat 1976-1983, uznany za współodpowiedzialnego za porwania, tortury i zabójstwa z tego okresu, został we wtorek skazany przez sąd w Buenos Aires na 25 lat pozbawienia wolności.

82-letni dziś Bignone wraz z sześcioma współpracownikami został oskarżony o zaangażowanie w uprowadzenia, tortury i zabójstwa 56 osób na terenie koszar Campo de Mayo, które w trakcie rządów junty pełniły funkcję tajnego więzienia dla opozycjonistów.

Generał Bignone stał na czele wojskowej dyktatury - czyli był de facto prezydentem Argentyny - w latach 1982-1983, lecz przestępstwa, za które został skazany, popełnił w latach 1976-1978, gdy był jednym z dowodzących Campo de Mayo.

Spośród pozostałych oskarżonych, pięciu wojskowych otrzymało wyroki od 17 do 25 lat pozbawienia wolności, natomiast były komisarz policji został uniewinniony.

Bignone objął stery władzy w Argentynie w schyłkowym dla junty okresie, po przegraniu przez ten kraj wojny z Wielką Brytanią o Falklandy. To on przekazał władzę demokratycznie wybranemu prezydentowi Raulowi Alfonsinowi i wywalczył amnestię dla członków dyktatury. Ustawy amnestyjne zostały jednak unieważnione przez argentyński Sąd Najwyższy w latach 2003 i 2005.

Ostatni argentyński dyktator od 2007 r. przebywa w areszcie domowym. We wtorkowym orzeczeniu sąd uznał, że Bignone oraz pozostali skazani powinni odbywać karę w zwykłym więzieniu. Ich adwokaci zapewne odwołają się od tej decyzji, wskazując na ich podeszły wiek.

W okresie tzw. brudnej wojny, czyli systematycznej nagonki wojskowej junty na opozycję, zginęło lub zaginęło około 11-13 tys. osób. Organizacje walczące o prawa człowieka twierdzą, że ofiar było 30 tys.(PAP)

gsi/

6082152 6082151

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)