Nieznani sprawcy strzelali w Erewanie do ubiegającego się o urząd prezydenta Armenii Paruira Hajrikiana i go ranili - poinformowały armeńskie władze. Policja dodała, że życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
Armeńska telewizja Szans TV podała, że napastnicy zaatakowali Hajrikiana w centrum stolicy pod budynkiem, w którym mieści się jego mieszkanie. Oddali dwa strzały, a jedna z kul trafiła polityka w ramię.
Odgłosy broni usłyszeli sąsiedzi i to oni wezwali pogotowie i zawiadomili policję.Próba zamachu - jak twierdzi agencja Reutera - może opóźnić wyznaczone na 18 lutego wybory, gdyż zgodnie z konstytucją kraju, jeśli któryś z kandydatów nie może brać udziału w kampanii lub wystartować, datę elekcji można przesunąć o dwa tygodnie. W przypadku śmierci kandydata w ciągu 40 dni należy rozpisać nowe wybory.
- _ Ci, którzy to zrobili, chcieli zdestabilizować sytuację w kraju, lecz to im się nie udało _ - oświadczył spiker armeńskiego parlamentu Howik Abrahamian. - _ Zależeć będzie od stanu Paruira Hajrikiana, czy wybory zostaną przesunięte, czy nie _ - dodał.
O prezydenturę w Armenii walczy osiem osób. Jednak najprawdopodobniej wygra je urzędujący od pięciu lat prezydent Serż Sarkisian.
63-letni Hajrikian to dawny dysydent. Obecnie stoi na czele umiarkowanej partii opozycyjnej Zjednoczenie na rzecz Samookreślenia Narodowego Armenii (ZSNA). Przed wyborami prezydenckimi w 2008 roku w Armenii doszło do gwałtownych protestów i starć z policją.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Armenia kończy negocjacje z UE W Armenii Sikorskiemu towarzyszyli szefowie dyplomacji Szwecji Carl Bildt i Bułgarii Nikołaj Mładenow. | |
Armenia dostała miliony dolarów pomocy Armenia otrzymała 9,6 mln dolarów na reformy, które mają się przyczynić do wzrostu gospodarczego kraju oraz 5 mln dolarów na wsparcie reform związanych z ochroną zdrowia. | |
Zerwali stosunki na znak sprzeciwu Jest to gest sprzeciwu wobec decyzji węgierskiego rządu, który wydał Azerbejdżanowi oficera skazanego za zamordowanie ormiańskiego porucznika w 2004 roku. |