Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwała w środę Ukrainę, by podjęła zdecydowane działania, które umożliwią jej spełnienie warunków do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE w listopadzie tego roku.
Ashton spotkała się w Brukseli z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Leonidem Kożarą. Rozmowy dotyczyły przygotowań do planowanego na 25 lutego szczytu UE-Ukraina.
W opublikowanym w środę wieczorem komunikacie szefowa dyplomacji Unii przypomniała, że w grudniu zeszłego roku wyznaczono konkretne kryteria i ramy czasowe dla ewentualnego podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą wraz z umową o wolnym handlu.
"Jednak podpisanie porozumienia będzie możliwe tylko wówczas, jeżeli postępy (Ukrainy) będą wystarczające. Dlatego wzywam Ukrainę, aby wykorzystała tę okazję na przełom w naszych relacjach i podjęła zdecydowane działania, umożliwiające namacalny postęp, jeśli chodzi o realizację punktów wskazanych we wnioskach szczytu UE" - oświadczyła Ashton.
"Kryteria te są bez wątpienia osiągalne, ale czas nagli" - podkreśliła.
Podczas spotkania z ukraińskim ministrem Ashton wskazała, że Ukraina powinna zająć się problemem "wybiórczego stosowania prawa". "W tym kontekście wyraziłam zaniepokojenie ostatnimi wydarzeniami, które mają związek z postępowaniem przeciwko Julii Tymoszenko i jej bliskich współpracownikom, oraz ogólnym politycznym kontekstem, w jakim te wydarzenia mają miejsce" - dodała.
Podpisanie umowy stowarzyszeniowej między UE a Ukrainą wstępnie zaplanowano na listopad bieżącego roku. Jednak na relacjach Kijowa z Unią ciąży sposób przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w październiku ubiegłego roku, do którego zastrzeżenia miała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a przede wszystkim sprawa przebywającej w więzieniu Julii Tymoszenko i innych opozycyjnych polityków, w tym byłego szefa MSW Jurija Łucenki.
Tymoszenko trafiła do więzienia w 2011 roku, skazana za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. W ocenie UE skazanie byłej premier było umotywowane politycznie. Tymoszenko była najważniejszą rywalką ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 r.
W połowie stycznia Prokuratura Generalna Ukrainy oficjalnie poinformowała Tymoszenko, że jest ona także podejrzana o organizację morderstwa w 1996 roku parlamentarzysty i biznesmena Jewhena Szczerbania. Zdaniem prokuratury Tymoszenko miała zlecić jego zabójstwo wraz z byłym premierem w latach 1996-1997 Pawłem Łazarenką. Motywem zabójstwa miał był konflikt w interesach między handlującą m.in. gazem firmą Tymoszenko i Łazarenki Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU) a Szczerbaniem. Prokurator podał, że Tymoszenko i Łazarenko zapłacili za zabicie Szczerbania 2,8 mln dolarów.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/