*Uczestnicy wczorajszych protestów studenckich w Londynie zaatakowali samochód wiozący następcę tronu i jego żonę, księżną Kornwalii Camillę Parker-Bowles. Księciu i księżnej nic się nie stało - poinformował rzecznik księcia Karola.*
Jak podała agencja Associated Press, demonstranci zaczęli kopać w samochód na wysokości Regent Street w samym centrum handlowej dzielnicy Londynu. Samochód następnie odjechał.
_ - Możemy potwierdzić, że samochód Ich Książęcych Wysokości został zaatakowany przez protestujących w drodze na spotkanie w London Palladium, lecz Ich Książęcym Wysokościom nic się nie stało _ - oświadczył rzecznik księcia Karola.
Wczoraj doszło do starć policji ze studentami protestującymi w Londynie przeciwko drastycznej zwyżce czesnego. Co najmniej dziewięć osób aresztowano. Rannych zostało ośmiu policjantów i 13 uczestników protestu.