Dużą pomysłowością i pracowitością wykazał się przemytnik papierosów, którego dosłownie naszpikowane przemytem auto zatrzymali celnicy do kontroli w Augustowie (Podlaskie). Paczki z papierosami były ukryte niemal we wszystkich możliwych miejscach pojazdu.
"Zatrzymane do kontroli renault espace było jedną wielką skrytką na przemycane papierosy" - powiedział PAP we wtorek Maciej Czarnecki z Izby Celnej w Białymstoku.
Ponad tysiąc paczek papierosów z białoruskimi znakami akcyzy kierowca ukrył praktycznie w każdej wolnej przestrzeni pojazdu. Celnicy znaleźli przemyt m.in. w zderzakach, konsoli kierowcy, pod wykładziną podłogową, w wykładzinie pod sufitem, w drzwiach, a także w kole zapasowym.
Przy każdym ze schowków ich autor musiał się nieźle napracować. Np. wyjęcie papierosów z "podsufitki" było możliwe przez otwory oświetleniowe, ale jedynie za pomocą specjalnie zamontowanych linek.
46-letni Białorusin, który jechał do Polski przez Litwę, przyznał, że papierosy chciał sprzedać na bazarze w Warszawie. Grozi mu teraz wysoka grzywna oraz utrata samochodu przystosowanego do przemytu. (PAP)
rof/ itm/ gma/