Australijska policja przerwała w środę kilkugodzinną demonstrację ponad 90 afgańskich imigrantów, którzy uciekli z zamkniętego ośrodka w Darwin, protestując przeciwko długiemu oczekiwaniu na decyzję o ewentualnym przyznaniu azylu.
Uchodźcy mieli transparenty z hasłami: "Okażcie nam miłosierdzie" i "Jesteśmy bezdomni, bezbronni i potrzebujemy ochrony". Protestujący twierdzą, że od czasu przybycia do Australii drogą morską są miesiącami przetrzymywani w zamkniętym ośrodku w oczekiwaniu na decyzję.
Po kilku godzinach protestu policja otoczyła demonstrantów. Pięciu z nich trafiło do szpitala z podejrzeniem udaru cieplnego.
Według australijskiego prawa osoby ubiegające się o azyl, które trafiają do Australii nielegalnie, są przetrzymywane przez władze imigracyjne w ośrodkach na Wyspie Bożego Narodzenia albo w kraju. W tym czasie rozpatrywane są wnioski o przyznanie azylu.
Minister ds. imigracji Chris Evans powiedział, że wielu Afgańczyków nie zgadza się z odmowami. W tym samym ośrodku przebywa także ok. 100 indonezyjskich rybaków oskarżonych o przemyt ludzi, którzy w czasie weekendowych protestów podpalili materace.
"Chcę aby było jasne, że ucieczki z ośrodków i niszczenie mienia są przestępstwem" - zaznaczył Evans.
Władze imigracyjne poinformowały o wszczęciu śledztwa mającego wyjaśnić, w jaki sposób demonstrantom udało się pokonać zabezpieczenia i uciec z ośrodka. (PAP)
ksaj/ ap/
6948303