Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Awaria podczas podnoszenia konstrukcji dachu Stadionu Śląskiego

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje z popołudniowego briefingu nt. awarii
#

# dochodzą informacje z popołudniowego briefingu nt. awarii #

15.07. Chorzów (PAP) - W piątek przed południem, tuż przed końcową fazą podnoszenia linowej konstrukcji dachu Stadionu Śląskiego w Chorzowie, nastąpiła awaria. Pękły dwa tzw. "krokodyle", czyli uchwyty łączące liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem rozciąganym.

Jak poinformował podczas popołudniowego briefingu w Chorzowie Andrzej Nitarski, dyrektor kontraktu spółki Mostostal Zabrze, która przebudowuje Stadion, po awarii wstrzymano prace i ewakuowano wszystkich z terenu budowy. Ewakuowano również kilkanaście osób z mieszczącego się w obrębie Stadionu hotelu. Nikomu nic się nie stało.

Nitarski wyjaśnił, że awaria miała miejsce tuż przed rozpoczęciem wpinania górnych lin do podtrzymującego je pierścienia stalowego, wtedy pękły dwa odlewane uchwyty. Zgodnie z projektem, 40 takich uchwytów łączy górne i dolne liny promieniowe konstrukcji z podtrzymywanymi przez nie pięcioma linami pierścienia rozciąganego dolnego, który biegnie nad bieżnią.

Krótko po zdarzeniu analizowanie problemu rozpoczęli specjaliści firm, które uczestniczą w inwestycji: z Mostostalu Zabrze, szwajcarskiej firmy VSL, a także projektanci z niemieckiego biura SBP. Wieczorem do Chorzowa mieli dotrzeć kolejni przedstawiciele projektanta, a także wykonawcy zniszczonych uchwytów.

Na razie specjaliści nie znają przyczyny pęknięcia uchwytów; szacują, że być może będą coś wiedzieć na ten temat po niedzieli. Przedstawiciel Mostostalu nie chciał w piątek szacować spowodowanych awarią możliwych opóźnień ani kosztów. Jak przyznał, istnieje możliwość, że cała konstrukcja linowa będzie opuszczana.

Na pytanie dziennikarzy czy istnieje zagrożenie katastrofą budowlaną, Nitarski odparł, że "sytuacja wydaje się stabilna". "Pękły tylko dwa elementy. Pozostałe elementy się trzymają. Jesteśmy w takim etapie, jeśli chodzi o siły, że tu nic nie powinno się wydarzyć" - ocenił. Zastrzegł, że będzie można to potwierdzić po analizie statycznej konstrukcji, która ma być prowadzona w nocy z piątku na sobotę.

Przedsięwzięcie określane przez wykonawców terminem "big lift" (wielkie podniesienie - konstrukcji linowej - PAP) od początku ub. tygodnia prowadziła na zlecenie budującego Stadion Mostostalu Zabrze firma VSL, jedna z nielicznych, które zajmują się tego typu zadaniami.

Konstrukcja linowa zadaszenia Stadionu Śląskiego składa się z 80 lin promieniowych, po 40 dolnych i górnych, a także z 240 lin-wieszaków, łączących górne i dolne liny, 80 stalowych łączników i 6 lin tworzących pierścień wewnętrzny rozciągany. Długość lin wynosi ok. 11 kilometrów, a masa konstrukcji linowej to ok. 830 ton. Punktem oparcia lin promieniowych są zbudowane wokół zmodernizowanych widowni dwa metalowe pierścienie.

Po naciągnięciu konstrukcji linowej, docelowo znaleźć się ma na niej ok. 1,7 tys. ton dodatkowych elementów, do których zamontowane mają być wyprodukowane w Austrii poliwęglanowe płyty. Powstać ma z nich pokrycie dachu o powierzchni ok. 44 tys. metrów kwadratowych.

Pierwotnie podnoszenie konstrukcji linowej zadaszenia Stadionu zaplanowano na marzec. Problemem jednak okazały się mikropęknięcia wykryte w pierwszych wykonanych w Polsce "krokodylach". Konieczne było ponowne ich zamówienie u innego dostawcy w Hiszpanii. W efekcie nastąpił blisko trzymiesięczny poślizg, mimo to zapowiadano, że stadion ma być gotowy do końca roku.

Nitarski nie chciał w piątek szacować, o ile tym razem wydłuży się budowa. Nie odniósł się też do przypuszczeń dziennikarzy, że skoro dwukrotnie te same elementy dostarczone przez różnych dostawców okazały się wadliwe, być może błąd tkwi w projekcie. "To są zbyt daleko idące stwierdzenia. Nic na razie nie potrafię powiedzieć, gdzie tkwi błąd" - podkreślił.(PAP)

mtb/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)