Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Awarię sieci gazowej w Zielonej Górze zbada specjalna komisja

0
Podziel się:

Specjalna komisja zbada przyczyny awarii sieci gazowej w Zielonej Górze -
poinformowała Dolnośląska Spółka Gazownictwa. Według wstępnych ustaleń zawiodła stacja redukująca
ciśnienie gazu.

Specjalna komisja zbada przyczyny awarii sieci gazowej w Zielonej Górze - poinformowała Dolnośląska Spółka Gazownictwa. Według wstępnych ustaleń zawiodła stacja redukująca ciśnienie gazu.

Według dyrektora zakładu gazowego w Zgorzelcu obsługującego Zieloną Górę Piotra Chorbotowicza, przyczyną wybuchów było zwiększone ciśnienie gazu w sieciach i instalacjach, spowodowane awarią stacji redukcyjnej.

"Przystępujemy do wymiany stacji redukcyjnej, już dzisiaj najprawdopodobniej zdążymy ją wymienić" - powiedział Chorbotowicz w TVN24. Dodał, że mieszkańcy osiedla będą mieli gaz najwcześniej jutro.

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa Piotr Wojtasik, do zbadania sprawy powołana została specjalna komisja.

Wojtasik zaznaczył, że przyczyny wybuchu mogą być zbyt złożone, by można je było jednoznacznie określić w tak krótkim czasie. "Po raz pierwszy spotykamy się z tego typu sytuacją. Odziały Gazownicze mają specjalne systemy bezpieczeństwa i musimy także zbadać, dlaczego one nie zadziałały" - dodał.

Pytany przez PAP o przywrócenie dostaw gazu do osiedli w Zielonej Górze rzecznik odpowiedział, że nie można obecnie podać dokładnego terminu. "Sprawa jest zbyt poważna i nie wolno na siłę jej przyspieszać. Musimy poznać nie tylko przyczyny awarii, ale również znaleźć sposób, by zapobiec takim sytuacjom w przyszłości" - podkreślił.

W wyniku gwałtownego wzrostu ciśnienia w instalacji gazowej i wybuchu gazu w kuchenkach zginęła jedna osoba, a pięć zostało rannych. We wtorek przed godziną 17 zielonogórska straż pożarna otrzymała pierwsze zgłoszenia o wybuchach gazu w kuchenkach. Potem ich liczba zaczęła lawinowo rosnąć, zgłaszano również wycieki gazu. Łącznie podobnych zgłoszeń było ok. 40.

Z osiedla Pomorskiego i Śląskiego w Zielonej Górze ewakuowano blisko 7 tys. osób. Część mieszkańców udała się na noc do rodzin. Osoby, które nie miały takich możliwości, były zabierane z osiedli autobusami komunikacji miejskiej do punktów ewakuacyjnych wyznaczonych przez prezydenta Zielonej Góry.

Do domów mieszkańcy zaczęli wracać po północy. Wyjątkiem jest blok nr 1 na Osiedlu Pomorskim, gdzie doszło do dużej eksplozji gazu, która zniszczyła kilka ścian w jednym z mieszkań. W budynku mieszka ok. 150 rodzin, które znalazły się pod opieką miasta.

Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze poinformowała, że wszczęła śledztwo ws. rozszczelnienia sieci gazowej, a w konsekwencji wybuchu gazu i pożarów w mieszkaniach na osiedlach Pomorskim, Śląskim i Raculka.

Śledztwo dotyczy spowodowania zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Przestępstwo jest zagrożone karą do 12 lat więzienia. Na razie śledztwo jest prowadzone "w sprawie". (PAP)

mic/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)