Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

B. strażnik odpowie za przekazywanie grypsów i pomoc w uzyskaniu przepustek

0
Podziel się:

B. strażnik z Zakładu Karnego w Żytkowicach (Mazowickie) odpowie przed
sądem za przekazywanie osadzonym grypsów i pomaganie w uzyskaniu przepustek. Za łapówki miał też
przymykać oko na trzymane w celach narkotyki, telefon i laptopa z dostępem do internetu.

B. strażnik z Zakładu Karnego w Żytkowicach (Mazowickie) odpowie przed sądem za przekazywanie osadzonym grypsów i pomaganie w uzyskaniu przepustek. Za łapówki miał też przymykać oko na trzymane w celach narkotyki, telefon i laptopa z dostępem do internetu.

Śledztwo w tej sprawie zamknęła Prokuratura Apelacyjna w Katowicach, akt oskarżenia skierowała do Sądu Rejonowego w Kozienicach - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik prokuratury Leszek Goławski.

Poza Bogdanem S. - dziś już emerytowanym funkcjonariuszem Służby Więziennej - na ławie oskarżonych zasiądą też dwie osoby, które miały korzystać z jego "usług".

Jak powiedział prok. Goławski, prokuratura zarzuciła S., że jako wychowawca w Zakładzie Karnym w Żytkowicach w celu osiągania korzyści majątkowych i osobistych przekraczał swoje uprawnienia i nie dopełniał ciążących na nim obowiązków.

Na polecenia członków zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym, w tym "pruszkowskiej", umożliwił udzielanie przepustek jednorazowych i nagród regulaminowych osadzonym, wbrew przepisom Kodeku karnego wykonawczego i wewnętrznym regulacjom prawnym obowiązującym w zakładzie karnym - powiedział prok. Goławski.

S. miał pomagać w uzyskiwaniu przepustek częściej niż pozwalały na to przepisy, umożliwiać widzenia poza obrębem zakładu karnego i pomagać w uzyskiwaniu zezwoleń na opuszczenie więzienia bez dozoru na ponad 14 dni.

W zamian za alkohol i pieniądze - co najmniej 10 tys. zł - strażnik miał też wielokrotnie przekazywać osadzonym nielegalną korespondencję. Według prokuratury S. tolerował, że jeden z osadzonych trzymał w celi alkohol, narkotyki, a nawet telefon komórkowy i laptop z dostępem do internetu.

Strażnik nie przyznał się do winy, w związku z postawionymi mu zarzutami został aresztowany. Całej trójce oskarżonych może grozić do 10 lat więzienia. Obciążające ich zeznania złożył świadek koronny.

Sprawa Bogdana S. została wyłączona z innego śledztwa, dotyczącego stołecznego policjanta Mariusza O., który w 2012 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za udział w grupie pruszkowskiej i przekazywanie przestępcom materiałów z akt postępowań.

To kolejny w ostatnim czasie sporządzony na Śląsku akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszowi Służby Więziennej. Kilka miesięcy temu gliwicka prokuratura oskarżyła strażników Zakładu Karnego w Raciborzu o handel narkotykami wśród osadzonych, pranie brudnych pieniędzy i przekroczenie uprawnień.(PAP)

kon/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)