Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bahrajn: Przywódca szyickiej opozycji wrócił do kraju

0
Podziel się:

Przywódca szyickiej opozycji bahrajńskiej Hasan Muszaima wrócił w
sobotę do kraju z emigracji i wezwał władców królestwa, by poparli działaniami obietnice reform
politycznych. W Bahrajnie trwają protesty przeciwko sunnickiej monarchii rządzącej krajem.

Przywódca szyickiej opozycji bahrajńskiej Hasan Muszaima wrócił w sobotę do kraju z emigracji i wezwał władców królestwa, by poparli działaniami obietnice reform politycznych. W Bahrajnie trwają protesty przeciwko sunnickiej monarchii rządzącej krajem.

"Chcemy prawdziwej konstytucji - powiedział Muszaima dziennikarzom po przylocie. - Jestem tu, żeby przekonać się, czego domagają się ludzie na placu, posiedzieć z nimi i porozmawiać".

"Dialog nie wystarczy. Obiecywanie nie wystarczy. Musimy zobaczyć coś na ziemi" - dodał opozycjonista. Jego zdaniem władcy Bahrajnu już "wcześniej obiecywali, ale nie uczynili nic dla narodu".

Według agencji Reutera powrót Muszaimy może otworzyć nowy etap w działaniach antyrządowego ruchu protestu w Bahrajnie.

Muszaima stoi na czele szyickiego ugrupowania Hak, uważanego za bardziej radykalne niż główny szyicki blok polityczny, który kieruje protestami.

Bahrajńska opozycja wydaje się być podzielona w kwestii tego, czy domagać się położenia kresu sunnickiej monarchii, czy też dać jej szansę w zamian za przekazanie władzy obieralnemu parlamentowi.

Muszaima bezpośrednio nie wzywał do obalenia monarchii, lecz nalegał na zmiany i przekazanie większych uprawnień społeczeństwu. Zapytany, czy ma nadzieję na kierowanie ruchem protestu odpowiedział: "Zawsze mówię ludziom: +Jestem waszym sługą+".

Codzienne antyrządowe protesty w Bahrajnie wybuchły dwa tygodnie temu. Kierują nimi szyici, stanowiący większość na wyspie.

Muszaima, który w Bahrajnie sądzony był zaocznie w sprawie domniemanego spisku i przygotowywania zamachu stanu, przyleciał z Libanu. W tym tygodniu szef bahrajńskiego MSZ szejk Chalid ibn Ahmad ibn Muhammad al-Chalifa poinformował, że Muszaima otrzymał przebaczenie od króla, zaś rzeczniczka rządu zapewniła, że nie zostanie aresztowany po powrocie.

W stolicy Bahrajnu Manamie w kolejnej demonstracji w sobotę żądano odejścia króla, szejka Hamada ibn Isy al-Chalify. Tysiące ludzi pomaszerowało też w stronę siedziby premiera, domagając się też rozwiązania rządu.

Maleńki Bahrajn ma strategiczne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych, gdyż stacjonuje tam V Flota USA odpowiedzialna za bezpieczeństwo w newralgicznym rejonie Zatoki Perskiej. (PAP)

klm/ ap/

8427861 8427923 8427947 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)