Do eksplozji doszło w szyickiej wsi pod stolicą Bahrajnu, Manamą - poinformowała państwowa agencja BNA.
Ładunek eksplodował wczoraj wieczorem na drodze w Beni Dżamraj, około 10 km na zachód od Manamy, gdy przejeżdżał tamtędy patrol policyjny - dodała agencja, powołując się na szefa policji Ibrahima Al-Szibę.
Powiedział on, że jeden z funkcjonariuszy jest w ciężkim stanie. Wszczęto śledztwo w sprawie ataku, o który Al-Sziba oskarżył _ terrorystów _.
Bahrajn, gdzie stacjonuje dowództwo V Floty USA, był od początku 2011 roku sceną masowych prodemokratycznych protestów, organizowanych głównie przez szyicką większość. Domagano się, by sunnicka rodzina panująca zarządziła wolne wybory i przekształciła absolutystyczny ustrój państwa w monarchię konstytucyjną.
Władze zareagowały na demonstracje użyciem siły wobec ich uczestników oraz wprowadzeniem na dwa miesiące stanu wyjątkowego. Według źródeł opozycyjnych represje spowodowały śmierć co najmniej 80 osób. Publiczne protesty trwały jeszcze w 2012 roku, choć na mniejszą skalę.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Bombę schowali w rikszy. Zginęło... Zamachowcy zdalnie zdetonowali ok. 100 kg materiałów wybuchowych schowanych w rikszy, gdy przejeżdżał tamtędy policyjny konwój. | |
Szokujące doniesienia. Zginęło ponad 70 osób W zamachach bombowych w Iraku zginęło dziś co najmniej 70 osób, a ponad 190 osób zostało rannych. | |
Wybuch bomby blisko sądu i lotniska. Są ofiary W skoordynowanych zamachach bombowych, przeprowadzonych wczoraj w Mogadiszu przez islamską milicję Al-Szabab, życie straciło co najmniej 30 osób. |