W czwartek do Warszawy przyjeżdża szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Spotka się z premierem Jarosławem Kaczyńskim, przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem, z szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem i z Lechem Wałęsą.
Barroso przyjedzie na zaproszenie chadeckiej frakcji w Parlamencie Europejskim, do której należą m.in. Platforma Obywatelska i PSL. Ma on wygłosić odczyt pt. "Wybory (nie chodzi o wybory parlamentarne - PAP) i wyzwania na jutro".
Po południu w siedzibie KE w Polsce odbędzie się konferencja prasowa przewodniczącego Komisji. Po konferencji Barroso zje lunch z byłym prezydentem Lechem Wałęsą.
Przewodniczący KE powiedział w ubiegły czwartek w Brukseli, że ma ogromne zaufanie co do europejskiej przyszłości Polski. Mówił też o tkwiącym w polskim społeczeństwie "nadzwyczajnym dynamizmie" i potencjale.
"Mam wielkie zaufanie co do europejskiej przyszłości Polski. Być może jestem w mniejszości, ale chcę to powiedzieć, bo jest to społeczeństwo, które ma niesamowity dynamizm, nadzwyczajny potencjał wzrostu i które ma absolutnie jasny interes w tym, by uczestniczyć w Unii Europejskiej i korzystać z europejskiej solidarności" - mówił Barroso.
Wyraził też przekonanie, że Polska stanie się jednym z krajów, które najbardziej skorzystają z wejścia do UE. "To, co się dzieje w Polsce, jest absolutnie interesujące" - podkreślił.
"Jest niesamowity dynamizm w tym społeczeństwie. I to przeczy wyobrażeniu, które czasem łączymy z Polską. To właśnie dlatego, że jest dynamizm, jest też polemika. A jak się coś dzieje, to zawsze jest reakcja. Dlatego więc mam wielkie zaufanie co do przyszłości europejskiej Polski" - kontynuował szef KE. (PAP)
ann/ eaw/ la/ jra/