Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie śledztwo w sprawie spalenia proporczyka - amerykańskiej flagi

0
Podziel się:

Sąd nakazał stołecznej prokuraturze
wszczęcie śledztwa w sprawie spalenia proporczyka w amerykańskich
barwach podczas protestu w 2008 r. pod ambasadą USA przeciw
umieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej.

Sąd nakazał stołecznej prokuraturze wszczęcie śledztwa w sprawie spalenia proporczyka w amerykańskich barwach podczas protestu w 2008 r. pod ambasadą USA przeciw umieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej.

Jak dowiedziała się PAP, w zeszłym tygodniu wydział grodzki Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia badał sprawę Augusta G., któremu policja zarzuciła wykroczenie w postaci "naruszenia przepisów przeciwpożarowych".

Tak policja zakwalifikowała czyn Augusta G., który w sierpniu 2008 r. - jako organizator demonstracji przeciw tarczy antyrakietowej - spalił proporczyk w barwach państwowych USA.

Według sądu, policja popełniła jednak błąd, kwalifikując jego czyn jako "naruszenie przepisów przeciwpożarowych". Sąd uznał, że należało to kwalifikować jako przestępstwo "publicznego znieważenia, niszczenia, uszkodzenia lub usunięcia godła, sztandaru, chorągwi, bandery, flagi lub innego znaku państwowego".

Kodeks karny przewiduje za to grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do roku więzienia. Prawo stanowi, że tej samej karze podlega, "kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwa obcego, wystawione publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy".

Sąd Rejonowy uznał się za niewłaściwy w sprawie i przekazał ją Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście, by podjęła śledztwo.

Sprawę monitoruje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która podkreśla wagę sprawy G. w kontekście standardów wolności słowa w zakresie stosunku do symboli narodowych.(PAP)

sta/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)