Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bejart Ballet Lausanne w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej

0
Podziel się:

"Aria", "Pieśń wędrownego czeladnika" i "To, co mówi mi miłość" to trzy
utwory baletowe, jakie w weekend 7-8 maja zaprezentuje na scenie Teatru Wielkiego-Opery Narodowej
zespół legendarnego Bejart Ballet Lausanne.

"Aria", "Pieśń wędrownego czeladnika" i "To, co mówi mi miłość" to trzy utwory baletowe, jakie w weekend 7-8 maja zaprezentuje na scenie Teatru Wielkiego-Opery Narodowej zespół legendarnego Bejart Ballet Lausanne.

"Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Bejart Ballet Lausanne wystąpi w Teatrze Wielkim. Zespół przyjeżdżał już do nas kilka razy, również w trudnych czasach poprzedniego systemu, zawsze przywożąc ze sobą niezwykły powiew sztuki i wolności. Także kilku polskich tancerzy należało do grupy na przestrzeni lat, obecnie w zespole również tańczy nasz rodak Dawid Kupiński. Cieszy nas, że warszawiacy otrzymają w ten weekend możliwość obejrzenia tej niezwykłej grupy" - mówił podczas piątkowej konferencji prasowej dyrektor Polskiego Baletu Narodowego Krzysztof Pastor.

Dyrektor artystyczny Bejart Ballet Lausanne Gil Roman podkreślił wielokulturowość zespołu oraz trudną emocjonalnie sytuację grupy po śmierci jej wielkiego założyciela Maurice'a Bejarta. "To właśnie pierwszy z utworów, jaki zaprezentujemy na stołecznej scenie, +Aria+, napisany przeze mnie tuż po śmierci Maurice'a, pomógł nam się niejako pozbierać i skonsolidował zespół. Ważna dla nas była kontynuacja dzieła naszego założyciela, a z drugiej strony wiedzieliśmy, że pragnąłby, byśmy się nadal artystycznie rozwijali. Utwór, oparty na micie Tezeusza i Minotaura oraz wątku labiryntu, z którego próbujemy się wydostać, pomógł nam w tym trudnym momencie" - opowiadał Roman.

Drugi z utworów, jaki obejrzy warszawska publiczność to "Pieśń wędrownego czeladnika" - oparty na muzyce Gustava Mahlera balet z choreografią Maurice'a Bejarta. "Opowiada on o poszukiwaniu siebie i o relacji pomiędzy dwoma mężczyznami. Trzeci balet, w którym tańczy większa grupa tancerzy jest mi bardzo bliski i zawsze mnie wzrusza. To studium wolnego tańca i podróży w głąb siebie. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy kontynuować dzieło naszego twórcy, a równocześnie wciąż się rozwijamy, odkrywamy coś nowego, uczymy się, w ten sposób wzbogacając nasz warsztat" - powiedział dyrektor artystyczny Bejart Ballet Lausanne.

"Dołączyłem do zespołu w lutym 2007 roku, tuż przed śmiercią Bejarta i byłem właściwie ostatnim, kogo wybrał do grupy - powiedział Dawid Kupiński, Polak tańczący w zespole Bejart Ballet Lausanne. - Wydaje się, że szczególnie cenił charakter i osobowość na scenie. To go przyciągało i dopiero później rozpoczynał wspólnie z tancerzem pracę nad jego warsztatem. Balety Maurice'a są według mnie niezwykle dostępne dla widzów, oferując wyjątkowe połączenie pomiędzy tancerzami a widownią" - zaznaczył Kupiński.

Teatr Wielki-Opera Narodowa planuje także 11 czerwca premierę trzech inscenizacji baletu "Święto Wiosny", w tym znanej interpretacji z choreografią Maurice'a Bejarta. "Cały ten wieczór będzie niezwykłym wydarzeniem. Otworzy go inscenizacja +Święta Wiosny+ Wacława Niżyńskiego, od której się wszystko zaczęło. Druga wersja jest już bardzo współczesna, niezwykle kameralną, pięcioosobową inscenizacją z choreografią Emanuela Gata. Trzecia wersja jest właśnie autorstwa Maurice'a Bejarta, która jest chyba taką wersją już nieco legendarną, takim mocnym akcentem. Dodatkowo cieszy nas fakt, że uzyskaliśmy możliwość zagrania go siłami naszego zespołu baletowego" - dodał dyrektor Polskiego Baletu Narodowego. (PAP)

akn/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)