Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Belgia: 24-godzinny protest kolejarzy sparaliżował ruch pociągów

0
Podziel się:

#
informacja o postulatach i obawach związkowców, innych akcjach protestacyjnych i reakcji mediów
#

# informacja o postulatach i obawach związkowców, innych akcjach protestacyjnych i reakcji mediów #

03.10. Bruksela (PAP/AFP,AP,Media) - 24-godzinny strajk pracowników kolei SNCB, rozpoczęty we wtorek wieczorem, sparaliżował w środę ruch pociągów w Belgii. Kolejarze sprzeciwiają się restrukturyzacji swej firmy. Belgowie są już zmęczeni protestami, a media piszą o "inflacji strajków".

Nie kursują m.in. przejeżdżające przez Belgię pociągi TGV Thalys, zapewniające połączenie między Paryżem a Amsterdamem i Kolonią. Wstrzymany jest ruch pociągów Eurostar na trasie Londyn-Bruksela.

Transport wróci do normy dopiero w czwartek rano. Wiele osób pracujących w Brukseli i dojeżdżających do pracy z peryferii miasta wzięło w środę dzień urlopu.

Pracownicy belgijskich kolei sprzeciwiają się planom restrukturyzacji spółki, m.in. rozbicia jej na dwa podmioty gospodarcze i domagają się, by wszyscy pracownicy firmy zachowali status "kolejarzy", co ma wpływ na plany emerytalne i inne konsekwencje związane z godzinami pracy i wynagrodzeniem.

Ponadto, jak pisze dziennik "Le Soir", związkowcy obawiają się, że belgijskie koleje przejdą zmiany wzorowane na reformie francuskiego państwowego giganta kolejowego SNCF. Francuska spółka obniżyła koszty m.in. poprzez outsourcing usług informatycznych, a także zdecydowała niedawno, że ok. 500 miejsc pracy zostanie przeniesionych do Europy Wschodniej.

Od kilku dni belgijskie media zapowiadały, że protest kolejarzy nie będzie popularny. W środę "Le Soir" napisał, że mnożenie akcji tego typu przez związki zawodowe i pracowników różnych sektorów sprawia, iż następuje już "inflacja strajków". Wiele z takich akcji po prostu nie przynosi rezultatów, a władze firm często nie ulegają presjom związkowców.

Prócz pomniejszych, licznych protestów w Belgii odbyły się w tym roku trzy bardzo duże akcje: strajk generalny 30 stycznia przeciw cięciom budżetowym, w którym uczestniczyli zarówno pracownicy sektora publicznego jak i osoby zatrudnione w firmach prywatnych, blisko tygodniowy protest pracowników komunikacji miejskiej od 7 do 13 kwietnia oraz - w tym samym miesiącu - strajk więziennych strażników.

Strajk SNCB był w środę szczególnie dotkliwy w porannych godzinach szczytu. Tysiące ludzi wyjechało na zakorkowane autostrady, żeby dostać się do stolicy albo do pracy. Korki były jednak mniejsze niż oczekiwano i wielu pracowników, którzy obawiając się problemów wyszło z domów wcześniej, do pracy dotarło przed czasem.

Strajk jest następstwem zeszłotygodniowego fiaska negocjacji kolejarzy z rządem. (PAP)

fit/ awl/ ksaj/ cyk/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)