Premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył, że postanowił nie kupować i nie czytać włoskich gazet, gdyż - jego zdaniem - są "pesymistyczne i katastroficzne". To kolejne ostre słowa szefa rządu, właściciela koncernu medialnego i wydawcy pod adresem prasy.
Czyniąc wyjątek dla świętującego właśnie 30-lecie włoskiego pisma ekonomicznego "Capital" Berlusconi powiedział dziennikarzom podczas obchodów jego jubileuszu, że należy "spuścić zasłonę milczenia" na włoską prasę.
"W przypadku gazet to liczby wydają wyroki"- stwierdził premier nawiązując do malejącej liczby czytelników gazet.
"Jesteśmy krajem, w którym czyta się coraz mniej"- zauważył. Dodał następnie, że podczas gdy europejska średnia czytelnictwa prasy to 250 dzienników na 1000 mieszkańców, we Włoszech wynosi ona 86. Jeszcze niższa, podkreślił, jest na południu: 56.
"To tyle , ile w Tunisie"- powiedział Berlusconi, który regularnie krytykuje włoskie gazety za to, że - jak twierdzi premier - ich większość jest na usługach lewicy.
Brat szefa rządu, Paolo Berlusconi, wydaje prawicowe "Il Giornale", a koncern medialny samego premiera Berlusconiego - między innymi tygodnik "Panorama". (PAP)
sw/ ju/