Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Ambasadorka UE: dialog po zwolnieniu więźniów politycznych

0
Podziel się:

Dialog między Unią Europejską i Białorusią będzie możliwy dopiero po
zwolnieniu więźniów politycznych na Białorusi - oświadczyła szefowa misji dyplomatycznej UE w
Mińsku Maira Mora, komentując wtorkowe orędzie do narodu prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Dialog między Unią Europejską i Białorusią będzie możliwy dopiero po zwolnieniu więźniów politycznych na Białorusi - oświadczyła szefowa misji dyplomatycznej UE w Mińsku Maira Mora, komentując wtorkowe orędzie do narodu prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

"Po krokach mających na celu zdławienie społeczeństwa obywatelskiego, politycznej opozycji i niezależnych mediów po wyborach prezydenckich (na Białorusi) z 2010 r. Unii Europejskiej nie pozostało nic innego, jak nadal zajmować twarde stanowisko" - powiedziała Mora, którą cytuje na swojej stronie internetowej m.in. niezależny tygodnik "Nasza Niwa".

Mora przypomniała, że 31 stycznia ubiegłego roku, a więc po brutalnym zdławieniu protestów powyborczych na Białorusi 19 grudnia 2010 r., UE wznowiła sankcje wobec Mińska, jednocześnie intensyfikując współpracę z białoruskim narodem i społeczeństwem obywatelskim.

"UE zaproponowała Białorusi rozpoczęcie rozmów o uproszczeniu przepisów wizowych i readmisji oraz rozpoczęła dialog z białoruskim społeczeństwem na temat modernizacji. Jednakże jakikolwiek rzeczowy dialog z władzami jest niemożliwy, dopóki nie zostaną zwolnieni i prawnie zrehabilitowani wszyscy pozostali więźniowie polityczni" - zaznaczyła Mora.

Podkreśliła przy tym, że Unia jest gotowa pogłębić stosunki z Białorusią. "Białoruś jest dla UE ważnym sąsiadem i nieodłączną częścią europejskiego dziedzictwa oraz europejskiej wspólnoty narodów. Unia Europejska natomiast to dla Białorusi jeden z głównym partnerów handlowych i ważny partner w rozwoju branżowym i regionalnym" - zaważyła.

"UE jest gotowa nadal pomagać Białorusi w dziele demokratyzacji i modernizacji" - podkreśliła.

Prezydent Łukaszenka oświadczył we wtorek w dorocznym orędziu do narodu, że jego kraj jest nadal gotów do dialogu z Zachodem.

"Po wyborach prezydenckich 2010 r. chcieliśmy iść dalej tą drogą: pogłębiać dialog z Europą, USA, rozwijać tak zwane społeczeństwo obywatelskie i dialog wewnątrzpolityczny, unowocześniać system polityczny. Ale Zachód i nasza piąta kolumna zdecydowali inaczej. Nie tylko odmówili dialogu, ale przystąpili do ataku na nasz kraj poprzez nacisk i sankcje" - oznajmił Łukaszenka. Określenia "piąta kolumna" używa on zwykle w odniesieniu do opozycji.

"Mam nadzieję, że dziś wiele osób już się przekonało, że jest to droga donikąd.(...) Z powodu dziwnej europejskiej polityki stracono wiele czasu, ale nasze stanowisko pozostaje niezmienne - jesteśmy gotowi do dialogu" - oświadczył Łukaszenka.

Dodał, że wychodząc z tego założenia, Białoruś występuje z ideą integracji, której celem jest "utworzenie wspólnej przestrzeni gospodarczej od Lizbony do Władywostoku".

Orędzia prezydenta wysłuchali w sali posiedzeń Zgromadzenia Narodowego także ambasadorowie państw UE, którzy wrócili na Białoruś pod koniec kwietnia po niemal dwumiesięcznym kryzysie dyplomatycznym w stosunkach Mińsk-Bruksela.

28 lutego władze białoruskie, w reakcji na rozszerzenie przez UE sankcji wobec Białorusi, poprosiły ambasadorów Polski i UE o opuszczenie kraju i udanie się na konsultacje. W geście solidarności Mińsk opuścili wszyscy ambasadorowie państw unijnych. 23 marca Unia Europejska po raz kolejny rozszerzyła sankcje wobec Mińska, zapowiadając wprowadzanie kolejnych, dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni. W połowie kwietnia na Białorusi zwolnionych zostało dwóch więźniów politycznych: były kandydat opozycji w wyborach prezydenckich z 2010 r. Andrej Sannikau oraz jego współpracownik Źmicier Bandarenka. W białoruskich więzieniach wciąż pozostaje jednak kilkunastu więźniów politycznych, w tym inny były kandydat opozycji na prezydenta - Mikoła Statkiewicz.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)