Dyrektor białoruskiego ośrodka analitycznego "Strategia" Leanid Zajka skrytykował wypowiedź prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który w zeszłym tygodniu zapowiedział rewolucję w hodowli świń na Białorusi i obiecał, że kraj osiągnie europejskie standardy w 2011 roku.
Opinię eksperta przekazał w poniedziałek białoruski portal internetowy "Telegraf".
Łukaszenka po wizycie w białorusko-duńskim przedsiębiorstwie "Bełdan" w obwodzie brzeskim powiedział, że takie ośrodki należy tworzyć w całym kraju. Podkreślił, że Białoruś otrzymała "najnowocześniejsze kompleksy (hodowli) świń na świecie".
Prezydent dodał, że do 1 stycznia 2010 roku europejskie normy osiągnie na Białorusi budownictwo. "Jestem pewien, że od 2011 roku będziemy żyć tak, jak w Europie, podciągnąwszy i inne kierunki" - przekonywał.
Komentując te słowa Zajka powiedział, że Białoruś przeznacza znaczne środki na rozwój rolnictwa, ale produkty żywnościowe są w tym kraju droższe, niż u sąsiadów. "Co roku rolnictwo otrzymuje półtora miliarda dolarów subsydiów z kieszeni podatników, a wzrost w rolnictwie wynosi tylko jakieś 6 procent, z uwzględnieniem wzrostu cen" - dodał ekspert.
"Uważam, że najpierw trzeba zatroszczyć się o ludzi, nie o świnie" - powiedział szef ośrodka "Strategia". (PAP)
awl/ ap/
int.