Białoruś i Stany Zjednoczone będą utrzymywać regularne kontakty - poinformował w piątek szef administracji białoruskiego prezydenta Uładzimier Matej, który spotkał się tego dnia z dyrektorem Wydziału Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA Philipem Gordonem.
Obaj rozmówcy "wymienili punkty widzenia na temat współpracy w wielu dziedzinach, szczególnie w kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego i rozbrojenia" - podkreśliły w komunikacie służby prasowe Alaksandra Łukaszenki. To samo źródło zapewniło, że "strony doszły do porozumienia w sprawie utrzymywania regularnych kontaktów".
Departament Stanu USA poinformował, że Gordon ma się również spotkać z "członkami opozycji demokratycznych i społeczeństwa obywatelskiego".
Reżim Łukaszenki w ostatnich miesiącach deklarował chęć zbliżenia z Zachodem, zarówno z Unią Europejską, jak i Stanami Zjednoczonymi. Pod koniec czerwca Łukaszenka ogłosił gotowość nawiązania normalnych stosunków dyplomatycznych z USA i - jak się podkreśla - w akcie dobrej woli ułaskawił amerykańskiego prawnika Emanuela Zeltsera, skazanego w zeszłym roku na trzy lata za szpiegostwo przemysłowe i posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami.
Z kolei w marcu szefowie dyplomacji państw UE przedłużyli na dziewięć miesięcy zawieszenie sankcji wizowych wobec przedstawicieli reżimu w Mińsku. W listopadzie ministrowie spraw zagranicznych "27" ponownie przeanalizują sytuację na Białorusi i w przypadku pozytywnego rozwoju wydarzeń rozważą zniesienie restrykcji.
UE oświadczyła też, że jest gotowa wspierać Mińsk, jeśli będzie on kontynuować wysiłki na rzecz reform.
Gordon to najwyższy rangą przedstawiciel władz amerykańskich odwiedzający Białoruś odkąd Mińsk w ubiegłym roku zażądał wyjazdu ambasadora USA. (PAP)
ksaj/ ap/
4572466 arch.
