Na Białorusi skazano po ostatnich milczących protestach 6 lipca łącznie 193 osoby, w tym 92 w Mińsku - podała w piątek niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti", powołując się na dane zebrane przez obrońców praw człowieka.
Według nich tyle osób skazano do godzin popołudniowych w piątek. Obrońcy praw człowieka zastrzegają, że dane uzyskują z trudem i do tej pory nie mają dokładnych informacji o liczbie zatrzymanych i skazanych po środowych protestach. Dotychczasowe ustalenia mówią o około 400 zatrzymanych w całym kraju, w tym około 190 w Mińsku.
Protesty pod nazwą Rewolucja Poprzez Sieci Społeczne, zwoływane przez internet, odbywają się na Białorusi co środę od połowy czerwca. Ich uczestnicy gromadzą się w centralnych punktach miast, by wyrazić krytykę polityki władz. Nie wznoszą haseł i nie używają zabronionych symboli narodowych, jedynie klaszczą lub tupią.
W wyniku dotychczasowych pięciu akcji protestu (15, 22, 29 czerwca oraz 3 i 6 lipca) na Białorusi zatrzymano około 1730 osób, w tym 980 w Mińsku. Znaczna część zatrzymanych została skazana na kary aresztu lub grzywien. Podczas akcji, które odbyły się w lipcu, zatrzymania są brutalniejsze, a kary - surowsze. Zatrzymywani są także przypadkowi przechodnie oraz coraz częściej dziennikarze, zarówno pracujący dla mediów białoruskich, jak i zagranicznych.
Z Mińska Anna Wróbel (PAP)
awl/ ro/